Czterdzieści tysięcy osób z całej Europy i spoza niej, w tym 12 tys. Polaków, wzięło udział w 35. Europejskim Spotkaniu Młodych w Rzymie.
Wieczorem w bazylice św. Jana na Lateranie br. Alois zaapelował o większą solidarność międzyludzką w obliczu trudnej sytuacji współczesnej Europy. Zaznaczył, że pielgrzymka zaufania trwa przede wszystkim w codziennym życiu każdego z nas. Zachęcił do bycia pielgrzymami oraz tworzenia więzów przyjaźni i zaufania. „Potrzebujemy siebie nawzajem, gdyż w pewnym sensie wszyscy jesteśmy ubogimi. Potrzebujemy siebie nawzajem także w życiu naszych społeczeństw. Rozwój i postęp nie mogą być zastrzeżone jedynie dla niewielu, podczas gdy większość biednieje. Wzrastające trudności gospodarcze pobudzają nas nie do mniejszej, lecz do większej solidarności” – stwierdził br. Alois. Dodał, że dzielenie się dobrami materialnymi nie zagraża naszemu dobrobytowi, natomiast może nas rozwijać jako osoby.
W swoim rozważaniu przeor Taizé podkreślił, że potrzebujemy siebie nawzajem także w stosunkach między narodami i kontynentami. Jego zdaniem jedną z przyczyn niesprawiedliwości w świecie jest wzajemna niewiedza. „Gdybyśmy znali pewne sytuacje bardziej bezpośrednio, łatwiej znaleźlibyśmy drogi przezwyciężenia konfliktów” – zapewnił.
Nawiązując do przypadającego 1 stycznia Światowego Dnia Pokoju br. Alois wyraził przekonanie, że gdyby chrześcijanie podjęli wysiłek na rzecz sprawiedliwości i pokoju, traktując to jako priorytet, mogłaby się zrodzić nowa żywotność chrześcijaństwa, „chrześcijaństwa pokornego, które niczego nie narzuca, ale które jest solą ziemi”. Zachęcił do podejmowania współpracy. „Z powodu naszych podziałów sól orędzia ewangelicznego traci swój smak” – stwierdził zakonnik.
Podkreślił, że jako ochrzczeni wszyscy należymy do Chrystusa, stanowimy część Ciała Chrystusa. „Niech nasza tożsamość ochrzczonych ma pierwszeństwo przed naszą tożsamością wyznaniową. Odrzućmy czynienie oddzielnie tego, co możemy robić wspólnie, odwiedzajmy się nawzajem” – zaapelował br. Alois. Jednocześnie zauważył, że istnieje także wzajemna niewiedza między poszczególnymi wyznaniami. Skierujmy się wspólnie pokornie ku Chrystusowi, być może w ciszy, wspólnie słuchajmy Jego słowa, poszukujmy wspólnie Jego oblicza, tak jak to czynimy w tych dniach. Wtedy Duch Święty przychodzi jak w dniu Pięćdziesiątnicy. Wtedy wspólnie możemy realizować wezwanie Chrystusa «bądźcie moimi świadkami, aż po krańce ziemi» (Dz 1, 8)” - powiedział przeor.
Święto narodów
Uczestnicy Europejskiego Spotkania Młodych w Rzymie powitali Nowy Rok 2013 w goszczących ich parafiach. Młodzi składali sobie życzenia noworoczne, a poszczególne narodowości przedstawiały tradycyjne tańce i pieśni.
„To było takie niezwykłe wydarzenie. Później przed kościołem panowała świetna atmosfera. Mogliśmy składać sobie życzenia w wielu różnych językach. Często były to proste zwroty. To pokazuje, jak uniwersalnym językiem jest język miłości, którym posługują się chrześcijanie. Nie sposób tego opisać, po prostu trzeba tam być” – powiedziała w Radiu Watykańskim jedna z uczestniczek Spotkania.
„Święto Narodów było pięknym doświadczeniem jedności różnych grup młodzieżowych z wielu krajów, które potrafiły wspaniale się modlić. O godz. 23.00 wytworzył się taki klimat młodzieżowy i nie było żadnych barier, także językowych, tylko dlatego, że ktoś jest z innego kraju. Ta modlitwa tak pięknie połączyła serca tych ludzi, że rzeczywiście doświadczyliśmy jedności, która może wynikać z naszej wspólnej wiary, wspólnego trwania na modlitwie. Była to modlitwa o pokój. A później młodzież, jak to młodzież, zaczęła szaleć, czyli o północy, po przywitaniu tego roku, po wielu różnych toastach, śpiewach, rozpoczęło się przedstawianie narodów. Czyli modlitwa prowadzi do pojednania, wyciszenia, pomaga nam przekroczyć wszelkie inne bariery w życiu” - wspominał inny uczestnik.
Spotkanie narodowe dla Polaków odbyło się w pierwszym dniu Nowego Roku w bazylice św. Pawła za Murami. Rozpoczęło się Nieszporami Młodych, którym przewodniczył kard. Stanisław Ryłko, stojący na czele Papieskiej Rady ds. Świeckich. Towarzyszyli mu krajowy duszpasterz młodzieży biskup radomski Henryk Tomasik i nowo konsekrowany biskup Krzysztof Wętkowski z Gniezna. Punktem centralnym nieszporów było uroczyste Wyznanie Wiary. Uczestnicy spotkania zrobili to, trzymając w rękach zapalone świece.
W skierowanym do młodych słowie kardynał Ryłko wezwał ich, by pozostawali wierni Chrystusowi i aby podejmowali dobre decyzje. Przypomniał też słowa bł. Jana Pawła II. „Dobrze rozegrać własną młodość to przede wszystkim mieć odwagę stawiać sobie trudne pytania i szukać na nie odpowiedzi pod właściwym adresem”.
Budujcie więź z Bogiem
Podczas ostatniego wieczornego spotkania modlitewnego w rzymskiej bazylice św. Jana na Lateranie przeor Wspólnoty z Taizé zachęcił uczestników spotkania do kontynuowania doświadczenia zyskanego w czasie minionych dni przez budowanie więzi z Bogiem, zaufania do Niego oraz rozwijania posiadanych darów. Przypomniawszy, że rzymskie spotkanie dobiega końca, zauważył, że wszystkim będzie towarzyszyć pytanie o możliwość kontynuowania u siebie doświadczenia spotkania rzymskiego. „Jak Bóg może być punktem odniesienia w moim życiu codziennym?” – pytał br. Alois. Dodał, że wielu może mieć niekiedy wrażenie, iż w życiu codziennym jesteśmy zdani na samych siebie, a Bóg może wydawać się bardzo odległy.
Abp Welby postrzega jedność jako jedno z największych duchowych wyzwań chrześcijaństwa.
Pomniejszają nas i uniemożliwiają rozwój człowieka - uważa Franciszek.