Ostatni blef Hitchcocka?

Alfred Hitchcock żył i umarł jako katolik.

O ostatnich tygodniach życia amerykańskiego reżysera pisze na łamach nowojorskiego dziennika "Wall Street Journal" amerykański jezuita ks. Mark Henninger. Był on stałym bywalcem w domu państwa Hitchcocków, do których przychodził w każdą sobotę wieczór, by w obecności sędziwego już filmowca odprawiać dla niego niedzielne Eucharystie. To, że sprawiał on wrażenie kogoś, kto zerwał z Kościołem, było być może ostatnim jego blefem - dodał autor artykułu.

Potwierdził ponadto, że A. Hitchcock spowiadał się u innego amerykańskiego jezuity, ks. Toma Sullivana.

Do napisania tekstu o religijnym życiu reżysera skłoniły ks. Henningera niedawne biografie reżysera. Zdaniem ich autorów, Hitchcock ostentacyjnie zerwał z katolicyzmem pod koniec swego życia. Ks. Henninger nie przeczy, że reżyser mógł sprawiać takie wrażenie. W jego przekonaniu był to jednak ostatni blef Hitchcocka. Ludzie znowu dali się nabrać – pisze amerykański jezuita.

Alfred Joseph Hitchcock (1899-1980) był Anglikiem – urodził się w Londynie i uchodzi za najlepszego brytyjskiego reżysera filmowego wszech czasów, ale największą sławę i popularność zdobył jako twórca amerykański (od 1956 miał obywatelstwo USA). Uważany jest powszechnie za pioniera i mistrza filmów z dreszczykiem, kryminalnych i thrillera psychologicznego. Tworzył filmy zarówno nieme (w latach 1922-28 nakręcił ich co najmniej 8), jak i dźwiękowe. Uważa się go za jednego z najlepszych i najbardziej wpływowych reżyserów w historii kinematografii.

Do jego najważniejszych filmów należą: "Okno na podwórze", "Zawrót głowy", "Psychoza", "Północ, północny zachód", "Ptaki", "Rebeka" i wiele innych. Łącznie w latach 1928-76 Hitchcock nakręcił prawie 50 filmów dźwiękowych, czarno-białych i kolorowych.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| HITCHCOCK

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama