Włoski parlament uczcił 10. rocznicę wizyty na tym forum bł. Jana Pawła II. Uroczystość z udziałem przewodniczącego włoskiego episkopatu, kard. Angelo Bagnasco, odbyła się w południe w siedzibie Izby Deputowanych.
W przesłaniu wystosowanym z tej okazji w imieniu Benedykta XVI kardynał sekretarz stanu Tarcisio Bertone przypomniał to wydarzenie z 14 listopada 2002 r.
„Błogosławiony Papież bardzo pragnął tego spotkania, mimo ograniczeń związanych ze stanem zdrowia – czytamy w dokumencie. – Jednomyślne gorące przyjęcie zgotowane mu podczas przybycia oraz aplauz na zakończenie jego przemówienia pozostały w pamięci świadków tamtego dnia”. Przypomnienie tego wydarzenia powinno stanowić okazję, by „zaczerpnąć z żywotnych źródeł chrześcijaństwa, które ożywia tożsamość społeczną i kulturową Italii oraz jej misję w Europie i na świecie”. Jest to szczególnie ważne, jak zwraca uwagę kard. Bertone, w dobie kryzysu: „To duchowe i etyczne dziedzictwo może zawsze dawać, także w chwilach trudnych, odpowiednie środki ku odnowie sumień i zgodnemu ukierunkowaniu na dobro wspólne, co szczególnie dotyczy członków Parlamentu”. Watykański sekretarz stanu życzy w imieniu Benedykta XVI dalszej współpracy Stolicy Apostolskiej z Włochami oraz Kościoła z państwem, zwłaszcza w tym, co dotyczy rodziny, jej podstawowej roli edukacyjnej i społecznej oraz odpowiedzialności obywatelskiej.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...