We Francji wrzenie z powodu zapowiedzi prawnego zrównania związków homoseksualnych z małżeństwem.
Nazywanie związków homoseksualnych małżeństwem jest oszustwem, również względem samych homoseksualistów. Dopominają się oni bowiem o poszanowanie i uznanie, a prawo nazywające ich małżeństwem bynajmniej nie zaspokoi ich oczekiwań – powiedział kard. André Vingt-Trois, odnosząc się do przyjętego wczoraj przez francuski rząd projektu prawa o redefinicji małżeństwa. Jak zwracają uwagę francuscy juryści, chodzi tu w istocie o całkowite „odpłciowienie” prawodawstwa, czego najbardziej symptomatycznym przejawem będzie banicja pojęć ojca i matki. O tym wszystkim będzie się teraz dyskutować w parlamencie.
Rządowy projekt już teraz napotyka na spore opory w społeczeństwie. Sprzeciwia się mu opozycja polityczna, wielu urzędników, a także wszystkie główne wspólnoty religijne. Przewodniczący episkopatu wyraził ubolewanie, że ekipa prezydenta Hollande’a stawia na nogi i polaryzuje całe społeczeństwo i to w chwili, gdy Francja pogrąża się w kryzysie gospodarczym, rośnie bezrobocie, upadają kolejne firmy, a młodzi tracą perspektywy na przyszłość. Wielkim nieobecnym w całej debacie o małżeństwach homoseksualnych są również dzieci – podkreślił kard. Vingt-Trois.
Przewodniczący episkopatu wyraził też ubolewanie z powodu wulgaryzacji debaty, czego przejawem są wyzwiska i argumenty ad hominem. Pokazuje to, że niektóre środowiska nie potrafią podjąć prawdziwej dyskusji. Arcybiskup Paryża wezwał katolików, by przyłączali się do środowisk, które protestują przeciw presji homoseksualnego lobby na francuskie społeczeństwo. „Piszcie do polityków, otwarcie wyrażajcie swoje zdanie, bierzcie udział w manifestacjach” – zaapelował kard. Vingt-Trois.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.