Po obejrzeniu profilu obrażającego Jana Pawła II i Matkę Bożą Daniel Grobelny z Sochaczewa wniósł sprawę do prokuratury. I choć później sąd nie dopatrzył się przestępstwa, strona internetowa została zablokowana.
Nic się nie stało?
– Uczestnicząc w sprawie i czytając uzasadnienie wyroku, odniosłem wrażenie, że nie było dobrej woli wyjaśnienia tej sprawy. Mało tego – sąd odniósł się do komentarzy, jakie pojawiały się pod artykułami na portalach internetowych, próbując pokazać, że wpisy oburzonych obrażaniem papieża i Matki Bożej są na podobnym poziomie. Bardzo mnie to dotknęło, bo my nikogo nie obrażaliśmy – tłumaczy pan Daniel. Mimo że sąd umorzył sprawę, strona została zablokowana. Nie było to takie proste, jak sugerowali niektórzy internauci, bo zgłoszenia do zablokowania nie przynosiły skutku.
Dopiero po interwencjach wielu portali i gazet prawicowych udało się to osiągnąć. Dziś Daniel Grobelny nie ukrywa, że jest zadowolony z powodu zablokowania strony. Boli go jednak fakt, że w kraju, z którego wyszedł Papież Polak i gdzie Matka Boża jest przez wielu nazywana Królową Polski, sądy stwierdzają, że nic się nie stało. – Nie jestem osobą świętą, ale kocham swoją wiarę. Każdego dnia staram się uczestniczyć w Eucharystii. Daje mi ona siłę do życia. Modlę się też do Maryi i słucham nauczania papieża. To, co zobaczyłem na tamtej stronie, nadal mnie boli. Składając doniesienie, nie prosiłem o wsparcie ani księży, ani innych osób. Oddałem sprawę do prokuratury, bo uznałem, że złamane zostało prawo. Ale, jak widać, prokuratura i sąd miały inne zdanie – mówi z rozżaleniem Daniel Grobelny. Dodaje, że dla niego sprawa ma osobisty wymiar. – Jestem osobą samotną. W ostatnim czasie straciłem najbliższe mi osoby – mamę i babcię. Tydzień po pogrzebie mamy udałem się na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy, by oddać się mojej nowej Matce. Obelgi pod Jej adresem dotknęły mnie osobiście. Oburzeni i zdziwieni takim obrotem sprawy byli moi znajomi, wśród których są również ateiści. Oni stwierdzili, że strona ta była wyjątkowo obrzydliwa i ktoś, kto ją utworzył, powinien stanąć przed sądem. Z postawy Daniela dumni są jego znajomi. – To jest skandal, że w naszym kraju, w którym większość deklaruje się jako wierzący, można bezkarnie obrażać Matkę Bożą i Ojca Świętego – mówi Krzysztof Kowalski, lider grupy Odnowy w Duchu Świętym. – Sprawa, którą przegrali Daniel i senator, musi nas mobilizować do działania. Na takie rzeczy nie możemy się zgadzać.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.