Rozpoczyna się ostatni etap Synodu Biskupów. Jego uczestnicy pracują nad konkretnymi wnioskami, które przekażą Papieżowi, aby na ich podstawie przygotował podsynodalną adhortację o nowej ewangelizacji.
Dziś rano zrelacjonowano dotychczasową dyskusję w małych grupach językowych.
Już teraz wyłaniają się główne tematy, które powinny się znaleźć w papieskim dokumencie. Są to m.in. potrzeba kościelnego rachunku sumienia, by uznać zaniedbania na polu ewangelizacji i przekazu wiary, czy rola ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego, by misja była bardziej wiarygodna i by Słowo Boże było głoszone również w środowisku niechrześcijańskim, na przykład pośród muzułmanów.
Biskupi pragną też docenienia roli rodziny oraz katechetów. Wskazują na świadectwo chrześcijańskich polityków, którzy muszą postępować zgodnie ze swą wiarą. Ojcowie synodalni widzą też potrzebę rewizji praktyk katechezy i inicjacji chrześcijańskiej. Wielkie nadzieje wiążą z chrześcijańskimi mediami.
„Na podstawie wypowiedzi biskupów oraz podsumowania, które przygotował relator generalny, każda grupa przedstawiła najważniejsze jej zdaniem problemy – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Tadeusz Kondrusiewicz, metropolita mińsko-mohylewski. – Jest to bardzo ważny etap Synodu. Już po raz siódmy biorę udział w Synodzie Biskupów i wiem, że to jest moment przełomowy. Na podstawie tego zostaną bowiem teraz wypracowane propozycje dla Ojca Świętego. Dziś każda grupa przedstawiła swoje spojrzenie na kwestię nowej ewangelizacji dla przekazu wiary. I widzimy, że jest to problem wielkiej wagi. Od tego zależy przyszłość chrześcijaństwa. Za Hamletem możemy powtórzyć: to be or not to be – «być albo nie być».
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.