Już wkrótce będzie można rozsmakować się w ich duchowości. Dosłownie i w przenośni.
Cystersi w Oliwie są obecni - z przerwami - od 1186 roku. Dzięki sprawnemu zarządzaniu już w połowie XIII wieku konwent był właścicielem 40 majątków ziemskich, jeziora, dwóch jazów i czterech wysp. W ich dziejach nie brakowało trudnych momentów. Niejednokrotnie byli zmuszeni do walki z Prusami, Krzyżakami i Szwedami. Opactwo i klasztor musiały zmagać się z klęskami żywiołowymi. W XVIII wieku oliwscy cystersi przeżywali swój czas rozkwitu, by w 1831 roku opuścić te ziemie po kasacie w wyniku zarządzenia króla pruskiego. Powtórnie pojawili się w Oliwie zaraz po zakończeniu II wojny światowej, by po wielu latach pracy w kościele rektorskim przejąć w roku 1988 duszpasterstwo w parafii pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej. Przez te wszystkie lata kojarzyli się raczej z modlitwą i życiem za murami klasztoru. Obecnie postanowili ze swoją duchowością wyjść do ludzi. - Chcemy pokazać mieszkańcom Pomorza, że duchowość cysterska może być odpowiedzią na potrzeby współczesnego, zabieganego człowieka. Nie musi się on modlić 7 razy dziennie, jak my, ale może wraz z nami uczyć się codziennie sztuki wyciszenia i kontemplacji - podkreśla o.Wiesław Rymarczyk, proboszcz parafii. Dodaje, że można przecież modlić się swoją codzienną pracę i zajęciami, z którymi każdego dnia musimy się zmagać.
22 i 23 września oliwscy cystersi organizują I Dni Cysterskie. Imprezie będzie towarzyszył Jarmark, podczas którego będzie można posłuchać regionalnych zespołów muzycznych, a także skosztować specjałów kuchni cysterskiej.
Plan wydarzenia można znaleźć TUTAJ
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 4 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Wskazuje na to anaiza danych z 13 państw latynoamerykańskich.
Papież wznowił spotkania z przedstawicielami Kurii Rzymskiej.
Zdjęcie papieża, bez sutanny i piuski widnieje na pierwszych stronach włoskich gazet.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.
„W obliczu trudności, które widzimy w świecie i odczuwamy w naszych sercach"
Będą służyć transportowi m.in. rannych w wyniku działań wojennych.