7 sierpnia zostanie podane do publicznej wiadomości orzeczenie w sprawie „niewiernego kamerdynera” - Paolo Gabriele i przekazaniu jej do osądzenia przez Trybunał Państwa Watykańskiego – twierdzi na łamach portalu vaticaninsider Giacomo Galeazzi.
Zdaniem włoskiego watykanisty w trakcie kończonego właśnie dochodzenia pojawi się również nazwisko wspólnika, który miał przekazywać mediom poufne dokumenty papieskie.
Odnosząc się do komunikatu opublikowanego przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej o audiencji udzielonej przez Benedykta XVI członkom komisji kardynalskiej oraz przedstawicielom Trybunału Państwa Watykańskiego 26 lipca Galeazzi zauważa, iż z jego treści można wyczytać, że na obecnym etapie sprawy nie można się spodziewać ewentualnego papieskiego aktu łaski wobec byłego kamerdynera.
Ojciec Święty pragnie zdaniem watykanisty, aby wszystko, co dotyczy afery ujrzało światło dzienne, a więc przecieki informacji przed Vatileaks, publikacja dokumentów zastrzeżonych i wreszcie próby zmylenia tropu i dezinformacji do jakich doszło po aresztowaniu Paolo Gabriele.
Według Galeazziego Benedykt XVI pragnie, by można było przejść do oczyszczenia i oceny pracy instytucji watykańskich. Dotyczy to również ewentualnych wspólników, którzy jeszcze w tej chwili nie są przesłuchiwani, a którymi nie są na pewno osoby wymieniane ostatnio w doniesieniach dziennika „La Repubblica”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.