Pakistański rząd zwiększył liczbę miejsc, które w Zgromadzeniu Narodowym będą obsadzane przez przedstawicieli mniejszości religijnych.
Wcześniej na 342 deputowanych było ich 10, obecnie ma być 15. Już w ubiegłym roku, przynajmniej w teorii, przyznano reprezentantom mniejszości cztery miejsca w senacie.
W zdominowanym przez muzułmanów Pakistanie, gdzie notorycznie dochodzi do łamania wolności religijnej, decyzja władz została przyjęta z umiarkowanym optymizmem. Będący katolikiem minister zgody narodowej Akram Masih Gill stwierdził, że mniejszości będą teraz minimalnie lepiej reprezentowane politycznie.
Wyznawcy hinduizmu nie podzielają jednak tej opinii. Przypominają, że muzułmanie powoli, ale systematycznie przejmują ich świątynie i miejsca pochówku zmarłych, porywają też młode dziewczęta, by przy użyciu przemocy zmusić je do przejścia na islam. Ofiarą podobnych praktyk padają członkowie wszystkich niemuzułmańskich wspólnot. Wywołuje to nieustanną emigrację. Faktem jest, że kiedy w 1947 r. powstał Pakistan, 40 proc. obywateli stanowili przedstawiciele mniejszości religijnych, obecnie jest ich 10 razy mniej.
W tym niełatwym kontekście Kościół katolicki stawia nie tylko na rozwój wiary, ale również na przygotowanie, szczególnie młodzieży, do odpowiedzialnego zaangażowania w życie społeczne. Stąd duży akcent na edukację, gdy chodzi o kwestie praw człowieka, sprawiedliwości i pokoju, a także katolickiej nauki społecznej.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.