„Widzisz, i wszystko przez Ciebie!” – powiedział nowo wybrany papież Jan XXIII do swojej mamy. W rodzinnym miasteczku papieża niektórzy dobrze pamiętają tą scenę.
Kiedy Angelo Roncalli, nowy papież Jan XXIII wysiadł z samochodu w białej sutannie przed bramą rodzinnego domu w Sotto il Monte na północy Włoch, mieszkańcy płakali ze szczęścia. Papież zmarszczył brwi, spojrzał na mamę i zanim ją uścisnął wykrzyknął: „Widzisz, wszystko przez Ciebie!”. I roześmiał się.
– I miał rację! – mówi abp Loris Capovilla, żyjący jeszcze osobisty sekretarz papieża. – Bo mama uczyła małego Angela miłości do ludzi i Boga! Papież często wspominał pewne wydarzenie z dzieciństwa. Była sobota, święto Ofiarowania Matki Bożej. W tłumie idących do kościoła szła też Marianna Roncalli z piątką swoich dzieci (szóste dorastało pod jej sercem). Angelo, przyszły papież, miał cztery lata. Ludzi w kościele było tak dużo, że nie weszli do środka. Mama podniosła więc Angela tak, żeby zobaczył ołtarz z figurką Maryi i powiedziała: „Angelino, zobacz, jaka piękna jest nasza Madonna. Oddałam Jej twoje życie”. Od tego dnia Angelo zakochał się w Maryi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.