Ponownie celem ataków stały się chrześcijańskie świątynie w Iraku. Wczoraj zaatakowano kościół św. Mateusza w Bagdadzie. Należy on do wspólnoty syryjsko-prawosławnej.
W wyniku eksplozji bomby zginęło dwóch strażników, a pięciu odniosło obrażenia. Autorem zamachów są ekstremiści muzułmańscy, którzy w ten barbarzyński sposób „przypomnieli” dziewiątą rocznicę inwazji amerykańskiej na Irak (20.03.2003). W stolicy kraju bomby wybuchały w 20 miejscach a do podobnych incydentów doszło również w Kirkuku, gdzie zginęło trzech Irakijczyków, zaś 40 jest rannych.
Tłem obecnej fali przemocy jest zaplanowany za tydzień szczyt Ligi Arabskiej w Bagdadzie. Będzie on tam pierwszym od ponad 20 lat. Instytucja ta zdominowana jest przez islamskich sunnitów, co nie podoba się wielu irackim szyitom. Destabilizacja i brak bezpieczeństwa na Tygrysem i Eufratem ma uniemożliwić spotkanie Ligii Arabskiej.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.