Wzrostu radykalnych nastrojów wśród muzułmanów obawia się w Kościół w Kosowie.
Obawy te potwierdza włoska dyplomacja. Ta kraina historycznie związana z Serbią, a zdominowana przez Albańczyków, jest wciąż przedmiotem politycznego sporu, ale islam wyznawany przez większość mieszkańców miał dotąd charakter umiarkowany. Jednak prawie cztery lata po ogłoszeniu niepodległości, w obliczu ogromnych trudności gospodarczych, Kosowo zwraca się na powrót do Zachodu o ratunek przed religijnym radykalizmem, który powoli rośnie wśród niezadowolonych.
Jak wyjaśnia wikariusz generalny tamtejszej administratury apostolskiej, dialog międzyreligijny w Kosowie trwa, także z udziałem Cerkwi prawosławnej. Głównym jego przedmiotem są problemy społeczne, zwłaszcza bezrobocie. W wywiadzie dla agencji Ansa ks. Lush Gjergji zwraca uwagę, że katolików i prawosławnych zbliża do siebie fakt bycia w mniejszości. Największym wyzwaniem jest przezwyciężenie izolacji, także w relacjach wewnątrzchrześcijańskich. „Jesteśmy Kościołami siostrzanymi i nie wolno wykluczać nikogo, kto należy do innej wspólnoty” – powiedział ks. Gjergji. Zaznaczył przy tym, że nie brak także znaków otwarcia wśród prawosławnych mnichów, którzy na przykład zaczynają się uczyć języka albańskiego.
To osobne wejście, które pozwala ominąć ogromne kolejki turystów.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Papież przyjął na prywatnej audiencji przedstawicieli Włoskiej Federacji Motocyklowej.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych