„Kościół ostoi się wobec ataków z zewnątrz, bo prześladowania zawsze Kościół umacniają” – mówił 30 grudnia abp Wiktor Skworc podczas konsekracji kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krynicy-Zdroju. Zdaniem metropolity katowickiego Kościół rozkładają „słabości letnich katolików; brak świadectwa duchownych i świeckich, że jeden jest Pan i nie ma innego”.
W homilii abp Skworc podkreślił również, że świątynia jest prawdziwym sercem parafii. „Towarzyszy ona człowiekowi w jego drodze, przypomina mu, jaki jest kierunek doczesnego życia, a bicie dzwonów z wieży parafialnego kościoła to swoisty zegar życia odmierzający doczesność i jednocześnie wskazujący na wieczność. Poprzez kościół – miejsce, w którym Bóg jest zawsze gotowy spotkać się z człowiekiem – zbawienie przybliża się do każdego z nas” – mówił kaznodzieja.
Metropolita katowicki przypomniał, że zawsze powinniśmy odnosić się z miłością i szacunkiem do Kościoła, który sami tworzymy. „Raniąc go i niszcząc zadajemy cios samym sobie. Święty Kościół Jezusa Chrystusa jest równocześnie święty i mocny osobistą świętością każdego z jego członków, ale jest również słaby i grzeszny złem popełnianym przez synów i córki Kościoła. Jednak tylko we wspólnocie Kościoła możliwe jest oczyszczenie z popełnionych grzechów i umocnienie na drodze czynienia dobra” – dodał abp Skworc.
Parafia MB Nieustającej Pomocy w Krynicy-Zdroju należy do diecezji tarnowskiej, której do niedawna ordynariuszem był abp Skworc. Wspólnota w tym roku obchodzi 60-lecie istnienia, jednak do 2009 r. wierni modlili się w cerkwi greckokatolickiej. Ks. Eugeniusz Szymczak, proboszcz parafii, wyraził wdzięczność grekokatolikom za udostępnianie swojego kościoła katolikom łacińskim. Plac pod budowę nowej świątyni poświęcono w 2002 r., prace trwały do 2009 r.
Metropolita katowicki wyraził radość, że kościół powstał przy zbiegu ulic i turystycznych szlaków w kierunku Jaworzyny. Zachęcał wiernych z Krynicy – Zdroju, by prowadzili do kościoła dzieci i młodzież a kapłanów prosił, by świątynia zawsze stała otworem.
Wizyta w tym kraju, w którym nie był nigdy żaden papież, była marzeniem Franciszka.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.