„Niedokończeniem misji” nazwał bp Shlemon Warduni wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku.
Biskup chaldejskiego patriarchatu Babilonii w wywiadzie dla agencji SIR odniósł się do aktualnej sytuacji chrześcijan w tym rejonie świata. W jego przekonaniu definitywne opuszczenie kraju przez żołnierzy USA, które nastąpi z końcem grudnia, pozostawia Irak w kompletnej destabilizacji.
Amerykanie ewakuują siedem baz wojskowych wraz z 13 tys. personelu. Decyzją prezydenta Baracka Obamy nad Eufratem pozostaną jedynie cywilni instruktorzy wojskowi. Chrześcijanie Iraku nie mają wątpliwości, że laureat pokojowej nagrody Nobla zawiódł ich nadzieje. Bp Warduni zauważa, że Amerykanie mieli zapewnić w kraju pokój, a nie go opuszczać. W przekonaniu irackiego hierarchy zwyciężyły interesy gospodarcze, a zachłanność pogrzebała nadzieje na dialog i pojednanie. Misja Amerykanów zakończyłaby się inaczej, gdyby współpracowali z irackimi politykami na rzecz dobra obywateli, a nie w interesie rządzących. „Amerykanie mieli pomóc naszej ojczyźnie w rozwoju, odbudowie i stabilizacji” – stwierdził bp Warduni. Cele te jednak nie zostały spełnione, czego dowodzą ostatnie zamachy terrorystyczne w Kurdystanie i Bagdadzie, gdzie zginęło kilkadziesiąt osób. Ekstremiści muzułmańscy splądrowali tam chrześcijańskie domy i sklepy.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.