„Radość Ewangelii napełnia serce i życie”. Te słowa, rozpoczynające adhortację apostolską Evangelii gaudium, były tematem pierwszego tegorocznego kazania wielkopostnego, które w watykańskiej kaplicy Redemptoris Mater wygłosił o. Raniero Cantalamessa OFM Cap.
Konflikt to coś, co jest do rozwiązania, ale rozwiązaniem nie musi być jednomyślność. Zapewne nigdy jej nie będzie. Zwykle powstanie twórcze – pojednane – napięcie.
„Dobrze by było, aby wszelka katecheza zwracała szczególną uwagę na «drogę piękna»” - pisze papież Franciszek w swojej adhortacji „Evangelii gaudium”. A ja już się trochę boję i po Piłatowemu pytam: „a cóż to jest piękno”?
Pieniądz jest potężnym bożkiem dzisiejszego świata. Świat, który go „wyznaje”, staje się coraz bardziej nieludzki. Nie chodzi jednak o to, by potępić bogactwo.
Wydaje się, że wszystko już wiemy, wszystko odkryliśmy, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, gdy tymczasem Słowo wręcz szokuje, otwiera zupełnie nową perspektywę.
Jeśli nie ogarnia się prawidłowo sensu istnienia pewnych instytucji, wychodzą pokraczności. To samo dotyczy rozumienia Kościoła.
Nie wolno nam podchodzić do drugiego człowieka jak szalony ogrodnik, sekatorem odcinając to, co nie pasuje do schematu w naszej głowie. Nie chodzi przecież o nasz plan i nasze "wydaje się".
To ekonomia, polityka... Jaką rolę ma tu do spełnienia Kościół? Bardzo prostą: jego zadaniem jest, by ci, którzy są niewolnikami mentalności indywidualistycznej, obojętnej i egoistycznej, mogli wyzwolić się z tych niegodnych kajdan.
Od odpowiedzi na to pytanie wiele zależy. Różnica wydaje się subtelna, a tak naprawdę jest fundamentalna.
To nic nie da – zdarza się myśleć dzisiejszym chrześcijanom zatroskanym o głoszenie Dobrej Nowiny. Papież Franciszek uważa, że ofiara zaangażowania zawsze ma sens.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
„Kto przyjmuje migranta, przyjmuje Chrystusa” – zaznacza Franciszek i dodaje: „Migrantowi trzeba towarzyszyć, wspierać go i integrować”.