Po pielgrzymce: Najtrudniejsza pielgrzymka

Po pielgrzymce: Najtrudniejsza pielgrzymka

publikacja 12.04.2005 11:02

Specjalnie dla nas papieską pielgrzymkę podsumowuje i komentuje o. Maciej Zięba OP

Ze sporu o naturę człowieka – pokazywał Jan Paweł II - wynika też spór o naturę świata, o przyczyny zła i niesprawiedliwości: czy świat jest rzeczywistością, w której zło jest przypadkiem, z którego można się wyzwolić przez postęp nauki i edukacji, genetyki i wychowania, czy też jest ono nieodłącznie wpisane w kondycję świata po grzechu pierworodnym? Czy wzrost ekonomiczny i lepsza dystrybucja dóbr połączona z powszechnym i politycznie poprawnym nauczaniem wymaże możliwość budowy Auschwitz i archipelagu GUŁ-ag z ludzkiej historii, nie pozwoli na powtórkę nalotów dywanowych, czy też użycia bomby atomowej, czy wyeliminuje z dziejów raz na zawsze terroryzm oraz przestępczość? Czy nie jest to śmiertelnie niebezpieczny optymizm?

Ongiś, nawet w czasie wizyty w Oświęcimiu, Jan Paweł II podkreślał zwycięstwo dobra, możliwość zwycięstwa ducha w najstraszniejszych nawet okolicznościach. Teraz przypominał, że mysterium iniquitatis (misterium nieprawości) wpisane jest w dzieje człowieka, a wiek XX był nim naznaczony w sposób szczególny. To właśnie zgoda na trudną prawdę o realnie rozdwojonej - zarówno w stronę dobra jak i zła - naturze ludzkiej, ukazuje też – przed czym częstokroć wzbrania się współczesny człowiek – że potrzebuje on, że my wszyscy potrzebujemy, miłosierdzia.

Bowiem tylko miłosierdzie Boże może pomóc człowiekowi podnieść się z upadku oraz przywrócić mu zranioną nadzieję. I tylko miłosierdzie Boże oraz ludzkie może przerwać logikę gniewu i nienawiści, odwetu i zemsty.

oceń artykuł Pobieranie..