W Egipcie Franciszek nie dokonywał cudów tylko otwierał kolejne drzwi. Oby zechciano z nich skorzystać.
Papież przypomniał dziś katolikom w Egipcie, ale i nam wszystkim, że bez miłości chrześcijanin to najwyżej... cymbał (brzmiący).
Mokro i nieprzyjemnie To może na początek długiego weekendu warto udać się do Egiptu?
Te 27 godzin w Egipcie będzie jak stąpanie po polu minowym. Franciszek zaczyna najtrudniejszą podróż swego pontyfikatu.
Nie sądzę, by ta wizyta okazała się przełomem. Ale przecież „kropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym spadaniem”.