Papież Franciszek wyraził głęboki smutek z powodu bezsensownej strzelaniny, do której doszło wczoraj w Chicago, podczas parady z okazji Dnia Niepodległości. Zapewnił o modlitwie za ofiary i rannych oraz wyraził duchową bliskość z wszystkimi dotkniętymi tym atakiem.
Podczas strzelaniny w Highland Park w stanie Illinois, na przedmieściach Chicago, chwilę po rozpoczęciu parady z okazji Dnia Niepodległości, zginęło co najmniej 6 osób. Ostrzeliwani uczestnicy parady w panice usiłowali się ratować. Kilkadziesiąt osób doznało obrażeń w wyniku powstałego chaosu, zaś 26 trafiło do szpitali z ranami postrzałowymi. Po policyjnej obławie udało się zidentyfikować i zatrzymać 22-letniego mężczyznę, który strzelał do ludzi z dachu jednego z budynków. Motyw jego działań nie jest znany.
W telegramie kondolencyjnym po tragedii w Chicago Franciszek wyraża przekonanie, że łaska Boża jest w stanie nawrócić nawet najtwardsze serca, umożliwiając odejście od zła i czynienie dobra. Papież modli się, aby każdy członek amerykańskiego społeczeństwa odrzucił przemoc we wszystkich jej formach i szanował życie na wszystkich jego etapach.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.