Polskie media niemal nie zauważyły spotkania Jana Pawła II z polskimi naukowcami, które odbyło się w Castel Gandolfo 30 sierpnia 2001r.
Co prawda - na co zwrócił uwagę sam Następca świętego Piotra - nie było to pierwsze tego typu spotkanie, lecz ze względu na treść papieskiego wystąpienia nie zasługuje ono na lekceważenie. Zwłaszcza w kontekście problemów, jakie w ostatnich tygodniach wywołali niektórzy naukowcy, zapowiadając klonowanie człowieka.
W kontekście lęków, jakie wywołują coraz częściej w ludziach dokonania części ośrodków naukowych, Papież stwierdził, że trzeba pytać, jaki powinien być wewnętrzny kształt tych instytucji, aby nieustanny proces tworzenia tak się w nich dokonywał, by jego owoce nie podlegały "alienacji", by nie były obracane przeciw samemu twórcy, przeciw człowiekowi, i przypomniał o służebnym charakterze nauki. Nie chodzi tylko o służbę człowiekowi i społeczeństwu, ale przede wszystkim o służbę prawdzie. Jan Paweł II przypomniał zasadę, o której najprawdopodobniej część badaczy zapomniała: "Naukowiec nie jest twórcą prawdy, ale jej odkrywcą".
A istotą prawdy jest rozeznawanie dobra i zła. Dlatego postulat nieograniczonej wolności badań naukowych, na który m.in. powołują się zwolennicy kontrowersyjnych badań np. w dziedzinie genetyki, nie może zostać przez Kościół zaakceptowany. Papież powiedział to jasno: "Autonomia nauk kończy się tam, gdzie prawe sumienie badacza rozeznaje zło - zło metody, celu czy skutku". Papież mówił też o związkach badań naukowych i globalizacji. Jego zdaniem, jednym z zagrożeń związanych z globalizacją jest niezdrowa rywalizacja. Co prawda konkurencja także w tej dziedzinie jest potrzebna, ale "nie może ona dokonywać się kosztem prawdy, dobra i piękna, kosztem takich wartości jak życie ludzkie, od poczęcia do naturalnej śmierci, czy bogactwa środowiska naturalnego". Uczelnie nie mogą być tylko miejscem przekazywania wiedzy.
Powinny kształtować w badaczach prawe sumienia, uczyć przyszłych i aktualnych naukowców "jasnego rozeznania uczciwości metod badawczych i odwagi rezygnacji z tego, co metodologicznie możliwe, ale etycznie naganne". Jan Paweł II użył w odniesieniu do badań naukowych terminu "długomyślność". Oznacza on umiejętność przewidywania skutków ludzkich działań oraz decyzji i "poczucie odpowiedzialności za sytuację człowieka nie tylko tu i teraz, ale również w dalekim zakątku świata w nieokreślonej przyszłości". Papież uważa, że zarówno naukowiec, jak i student wciąż muszą uczyć się przewidywania kierunków rozwoju i skutków dla ludzkości, jakie mogą wyniknąć z ich naukowych dociekań. Wymóg ten nie dotyczy tylko ludzi związanych z postępem naukowym. Zasada "patrz końca" obejmuje wszystkie dziedziny życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.