Do Stolicy Apostolskiej przybyła wczoraj grupa muzułmańskich teologów. Ich zdaniem tylko poprawa stosunków między dwiema religiami może zapewnić pokój na świecie - informuje Rzeczpospolita.
Przyjęcie w Watykanie islamskich teologów to odpowiedź na list otwarty 138 muzułmańskich intelektualistów z 43 krajów do chrześcijan. W październiku ubiegłego roku muzułmanie wezwali w nim do dialogu.
Wczoraj można jednak było odnieść wrażenie, że Watykan robi wszystko, by na razie nie nadawać dwudniowemu spotkaniu rozgłosu. W biuletynie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej nie ma o nim ani słowa. Radio Watykańskie w głównym wydaniu popołudniowego dziennika poinformowało o spotkaniu na czwartym miejscu, a relację rozpoczęło od słów papieża o prześladowaniach chrześcijan i braku wolności religijnej w państwach islamskich.
Nie podano nawet, kto konkretnie z kim się spotyka. Można podejrzewać, że początki dialogu są trudne i obie strony mają problemy z ustaleniem, co ma być przedmiotem wspólnej refleksji teologicznej. Komentatorzy ważą słowa, ale podkreślają znaczenie faktu, że dialog został nawiązany, i to nawet szybciej, niż zapowiadano. Mówiło się bowiem, że do pierwszych kontaktów dojdzie na wiosnę.
Znany watykanista tygodnika L’Espresso Sandro Magister w rozmowie z Rz wysuwa przypuszczenie, że obie strony na razie mają trudności z zakreśleniem tematu rozmów. Watykan chciałby dyskutować o wolności sumienia, równości między kobietą a mężczyzną, wierzącym a niewierzącym, odróżnianiu władzy religijnej od politycznej.
– Tymczasem islam jest daleki od przyjęcia tych wartości, a z listu 138 duchownych islamskich do chrześcijan wynika, że chcą rozmawiać o tym, co obie religie łączy, natomiast unikają rozmowy na temat tego, co je dzieli – twierdzi watykanista.
Stosunki Watykanu ze światem islamu uległy gwałtownemu pogorszeniu po słynnym wykładzie ratyzbońskim Benedykta XVI we wrześniu 2006 roku. Wówczas papież – mówiąc o dialogu międzyreligijnym – zacytował słowa bizantyjskiego cesarza z XIV wieku: „Pokaż mi, co nowego przyniósł Mahomet, a wtedy ujrzysz tylko to, co złe i nieludzkie. Jak choćby to, że nakazał, aby wiarę, którą głosił, szerzyć mieczem”.
Słowa zostały wyjęte z kontekstu i przedstawione islamskim masom jako stanowisko papieża, co doprowadziło do gwałtownych protestów w świecie muzułmańskim. Dopiero rok później kongres „Miłość w Koranie”, który odbył się w Jordanii w Królewskim Instytucie Myśli Islamskiej, wystosował „List otwarty do chrześcijan” – pierwsze tego typu przesłanie muzułmanów we współczesnej historii. Wyjątkowe również z powodu ciepłego stosunku do chrześcijan, powołania się na wspólnego Boga oraz konieczność wzajemnego poszanowania, dialogu i zrozumienia. Adresatami byli oprócz papieża przywódcy Kościołów wschodnich, prawosławnych i protestanci.
Watykan dialog podjął, gdyż z pewnością liczy, że przywróci ciepłe stosunki między islamem a Stolicą Apostolską z czasów Jana Pawła II. Choć rozmowy są trudne, wiadomo, że po Wielkanocy powinny się odbyć wspólne seminaria islamskich duchownych, Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego, prowadzonej przez kardynała Jeana Louisa Taurana, i teologów z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego.
Kardynał Tauran w ubiegłym miesiącu odwiedził najważniejszy uniwersytet islamski al Azhar w Kairze. Mówił potem o atmosferze „wielkiej serdeczności, rzekłbym braterstwa”. Wszystko wskazuje, że planowany udział Benedykta XVI w tym dialogu nie ograniczy się do audiencji dla muzułmańskich duchownych.
„Tryptyk Augustiański” zostanie premierowo wykonany 22 listopada.
„Głos Kościoła nadal ma znaczenie, kontynuujmy promocję pokoju”.
Dziś rano zadzwonił do Papieża Mahmud Abbas, prezydent Państwa Palestyńskiego.
Przy tej okazji zwrócił uwagę na nieocenioną rolę modlitwy osób starszych.