Katolicy w Chinach nie mają łatwo. Ponieważ chińskie władze są przeciwnikami ich religii, utrudniają im życie na każdym kroku. Właśnie zabroniły publikowania w internecie listu papieża Benedykta do chińskich katolików - poinformował dziennik.pl.
"Przyszli do mnie urzędnicy, pytali o list, mówili, że jest zabroniony" - opowiada agencjom ksiądz prowadzący jeden z internetowych serwisów poświęconych wierze. Inne katolickie serwisy również dostały ostrzeżenie, by nie publikować listu Benedykta XVI.
"Nie pierwszy raz nie pozwala się nam umieszczać depesz i artykułów w internecie, zwłaszcza dotyczących relacji Chiny - Watykan" - dodaje ksiądz.
Co zdenerwowało chińskich komunistów? W ogłoszonym 30 czerwca liście papież pisał między innymi, że coraz więcej Chińczyków interesuje się religią katolicką, przypomniał o fatalnych stosunkach między Pekinem a Watykanem i zapewnił, że Kościół nie żąda przywilejów i nie utożsamia się z żadnym systemem politycznym.
"Nie da się rozwiązać istniejących problemów przez stały konflikt z prawowitymi władzami cywilnymi. Z drugiej jednak strony nie do przyjęcia jest uległość wobec nich, kiedy niesłusznie mieszają się do spraw, które dotyczą wiary i dyscypliny Kościoła" - pisał Benedykt XVI do chińskich wiernych.
Ustalenie, ilu katolików zamieszkuje Państwo Środka, jest niezwykle trudne. Według statystyk rządowych, jest ich około 56 milionów. Inne wyliczenia podają na przykład, że jedynie 10 milionów.
Papież potwierdził swoją bliskość i solidarność z ludnością palestyńską
Potwierdza: chce wziąć udział w obchodach 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego.
Jedność między wierzącymi w Chrystusa jest jednym ze znaków Bożego daru pocieszenia.
To odpowiedź na prośbę Leona XIV, by „działać, jak najszybciej”.
Przebywający na urlopie Papież zatwierdził dziś kilka ważnych nominacji.
We wtorek rano Leon XIV odprawił Mszę św. w kaplicy posterunku karabinierów w Castel Gandolfo.
Poświęcił czas na indywidualną rozmowę z każdą z nich i wspólną modlitwę.