Stolica Apostolska zawsze mocno wspierała moralnie Organizację Narodów Zjednoczonych jako miejsce spotkania wszystkich narodów, aby sprzyjać pokojowi na świecie oraz wzrostowi zgody i ich wzajemnemu poszanowaniu. Zapewnił o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SI w nocie dla Radia Watykańskiego z 7 lutego.
Oto polski tekst oświadczenia:
Po wielkiej liczbie artykułów i komentarzy po opublikowaniu zaleceń Komitetu [ds. Praw Dzieci] nt. stosowania Konwencji Praw Dzieci wydaje się pożyteczne poczynienie pewnych refleksji i uściśleń.
Nie jest przypadkiem mówienie o starciu „między ONZ a Watykanem”. Narody Zjednoczone są rzeczywistością bardzo ważną dla dzisiejszej ludzkości.
Stolica Apostolska udzielała zawsze silnego poparcia moralnego Organizacji Narodów Zjednoczonych jako miejscu spotkania między wszystkimi narodami w celu sprzyjania pokojowi na świecie oraz wzrastaniu wspólnoty narodów w zgodzie, wzajemnym szacunku i życiowym wzbogacaniu się. Świadczą o tym niezliczone dokumenty i przemówienia Stolicy Apostolskiej na najwyższych jej szczeblach i intensywny udział jej przedstawicieli w działalności wielu organów ONZ. Najwyżsi przywódcy ONZ mieli zawsze świadomość znaczenia poparcia ze strony moralnego i religijnego autorytetu Stolicy Świętej dla wzrastania wspólnoty narodów, toteż zapraszali papieży do odwiedzin Organizacji i do wygłoszenia przez nich przemówień do zgromadzenia ogólnego. Uczynili to, idąc śladami Pawła VI, Jan Paweł II (dwukrotnie) i Benedykt XVI. W sumie najwyższe instancje Narodów Zjednoczonych cenią i pragną wsparcia Stolicy Apostolskiej i pozytywnego dialogu z nią. Tego samego pragnie również Stolica Apostolska dla dobra rodziny ludzkiej. Jest to perspektywa, ku której należy dążyć.
Konwencje międzynarodowe, wypracowywane przez Narody Zjednoczone, są jedną z dróg, za których pośrednictwem wspólnota międzynarodowa próbuje wspierać dynamikę poszukiwania pokoju i promowania praw osoby ludzkiej w różnych dziedzinach. Państwa są wolne w przystępowaniu do nich. Stolica Święta/Państwo Miasta Watykanu przystąpiła do tych, które uważa za najważniejsze w świetle swej działalności i swego posłannictwa. (Należy przypomnieć, że przystąpienie do danej konwencji pociąga za sobą zobowiązania do uczestnictwa i raportów itd., co wymaga odpowiedniego personelu i zasobów, z tego względu Stolica Apostolska musi dokonywać wyboru ograniczonej liczby konwencji, stosownie do swych możliwości udziału.) Wśród nich Stolica Święta przystąpiła błyskawicznie – jako jedna z pierwszych na świecie – do Konwencji o Prawach Dziecka, w świetle ogromnej pracy na tym polu, prowadzonej od zawsze i w wielu różnorodnych postaciach (wychowawcze, charytatywne itp.) przez wspólnotę katolicką na świecie oraz w świetle nauczania Kościoła w tej dziedzinie, inspirowanego postępowaniem samego Jezusa, opisanym w Ewangeliach.
Oczywiście działalność ONZ jest bardzo rozległa i złożona i tak jak w przypadku każdej wielkiej organizacji – i jest to właściwe ze względu na jej istotę międzynarodową i w jak największym stopniu powszechną – gromadzi w sobie bardzo różne osoby, stanowiska i głosy. Nie można się zatem dziwić, jeśli w jej rozległym świecie spotykają się i zderzają różne wizje. Aby jednak ten całościowy wynik był pozytywny, konieczna jest wielka gotowość do dialogu i staranne przestrzeganie podstawowych zasad w procedurach i podejmowaniu działalności.
Do czuwania nad skutecznością działania Konwencji o Prawach Dzieci powołano Komitet z siedzibą w Genewie, zbierający się dwa razy w roku, który przyjmuje raporty z różnych państw-stron, bada je i omawia z przysłanymi przez nie delegacjami oraz określa zalecenia do lepszego stosowania tego, co przewiduje sama konwencja. Zalecenia sformułowane przez Komitet są często suche i mają względny ciężar gatunkowy. Nie jest przypadkiem, że prawie nigdy nie wywołują echa w prasie międzynarodowej, i to nawet w przypadku krajów, w których problemy praw człowieka i dzieciństwa są systematycznie naruszane.
W przypadku raportów przedstawionych przez Stolicę Apostolską Komitetowi w minionych miesiącach nt. działania Konwencji i Protokołów dodatkowych, na sformułowane później przez Komitet na piśmie żądania, udzielono obszernych pisemnych odpowiedzi, po czym 16 stycznia w Genewie odbyło się przesłuchanie delegacji Stolicy Apostolskiej. Obecnie, 5 lutego, ogłoszono spostrzeżenia i końcowe zalecenia Komitetu, co wzbudziło szerokie echa i reakcje.
Na co należy zwrócić uwagę w tej sprawie?
Przede wszystkim przystąpienie Stolicy Apostolskiej do Konwencji było uzasadnione historycznym zaangażowaniem Kościoła powszechnego i Stolicy Apostolskiej na rzecz dobra dzieci. Ten, kto nie zdaje sobie sprawy, co to oznacza dla dobra dzieci na całym świecie, nie zna dobrze tego wymiaru rzeczywistości. Dlatego Stolica Apostolska – jak powiedział abp Pietro Parolin – będzie nadal angażowała się we wdrażanie Konwencji oraz w utrzymywanie otwartego, konstruktywnego i zaangażowanego dialogu z przewidzianymi przez nią organami. Będzie dalej zajmowała stanowisko i ogłaszała je i tak dalej, nie unikając autentycznego dialogu, przewidzianych procedur, będąc otwartą na uzasadnioną krytykę, ale będzie to czynić odważnie i stanowczo, nieustraszenie.
Jednocześnie nie można nie zauważyć, że najnowsze zalecenia wydane przez Komitet wydają się przedstawiać – według tych, którzy uważnie śledzili proces, który je poprzedził – poważne ograniczenia. Nie wzięli oni w sposób wystarczający pod uwagę odpowiedzi, zarówno pisemnych, jak i ustnych, jakich udzielili przedstawiciele Stolicy Apostolskiej. Ci, którzy czytali i słuchali tych odpowiedzi, nie dostrzegają proporcjonalnego ich odzwierciedlenia w dokumencie Komitetu tak, iż można sądzić, iż został on w praktyce napisany lub przynajmniej wyraźnie nakreślony przed przesłuchaniem 16 stycznia.
Szczególnie poważny wydaje się brak zrozumienia specyficznej natury Stolicy Apostolskiej. W istocie chodzi o rzeczywistość odmienną od innych państw, a to sprawia, że trudniej jest zrozumieć jej rolę i odpowiedzialność. Ale wielokrotnie zostało to szczegółowo wyjaśnione w ciągu ponad dwudziestu lat jej uczestnictwa w Konwencji, a zwłaszcza w ostatnich odpowiedziach pisemnych. Czy nie można tego zrozumieć czy też nie chce się tego zrozumieć? W obu przypadkach mamy prawo się dziwić.
Sposób przedstawienia zastrzeżeń i skupienie uwagi na kilku szczególnych przypadkach wydają się sugerować, że dużo większą uwagę zwrócono na dobrze znane organizacje pozarządowe, uprzedzone i wrogie do Kościoła katolickiego i Stolicy Apostolskiej niż na stanowisko samej Stolicy Apostolskiej, sygnatariusza Konwencji, która była również gotowa na pogłębiony dialog z Komitetem. Zjawiskiem typowym dla tych organizacji jest bowiem niechęć uznania tego, co uczyniły Stolica Apostolska i Kościół w tych minionych latach dla uznania błędów, odnowienia przepisów, rozwijania środków formacyjnych i zapobiegawczych. Rzadko która lub żadna inna organizacja czy instytucja nie uczyniła tak wiele. Ale nie wynika to absolutnie z lektury wspomnianego dokumentu.
Na koniec, i to jest chyba najpoważniejsze spostrzeżenie, uwagi Komitetu w wielu kierunkach zdają się wykraczać poza jego kompetencje i ingerować w same stanowiska moralne i w nauczanie Kościoła katolickiego, udzielając wskazówek dotyczących moralnych ocen antykoncepcji i aborcji bądź wychowania w rodzinach lub wizji ludzkiej płciowości w świetle własnej ideologicznej wizji tejże płciowości. Z tego powodu w komunikacie oficjalnym, wydanym w środę, mowa była o "próbie ingerencji w nauczanie Kościoła katolickiego na temat godności osoby ludzkiej i korzystania z wolności religijnej".
I wreszcie nie można nie zauważyć, że ton, rozmiary i rozgłos, jaki Komitet nadał swojemu dokumentowi, są całkowicie nienormalne w porównaniu do zwykłej procedury stosowanej wobec innych państw-stron Konwencji.
Podsumowując, jeśli to Stolica Apostolska była przedmiotem inicjatywy i uwagi mediów, naszym zdaniem niesprawiedliwie szkodliwej, to trzeba przyznać, że z kolei sam Komitet ściągnął na siebie wiele poważne i uzasadnionej krytyki. Nie chcąc przypisywać Narodom Zjednoczonym tego, co się wydarzyło, trzeba jednak powiedzieć, że w powszechnej opinii Narody Zjednoczone ze swej strony ponoszą negatywne skutki tego, czego dokonał – wykraczając poza swoje kompetencje – Komitet, który się do niej odwołuje.
Starajmy się zatem odnaleźć właściwą płaszczyznę zaangażowania na rzecz dobra dzieci, także za pomocą narzędzia, jakim jest Konwencja. Stolica Apostolska nie omieszka udzielić dokładnych i uzasadnionych odpowiedzi.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.