Na zakończenie wizyty w Libanie Benedykt XVI podczas ceremonii pożegnania na lotnisku w Bejrucie wyznał, że chciałby wrócić do tego kraju. Z uznaniem zauważył, że w tych "burzliwych czasach" świat zobaczył chrześcijan i muzułmanów razem "celebrujących pokój".
Żegnany w niedzielę przez prezydenta Michela Suleimana, przedstawicieli władz i katolickich patriarchów, papież powiedział w przemówieniu, że naród libański, tworzący "piękną i bogatą mozaikę", potrafił okazać następcy św. Piotra swój entuzjazm poprzez różnorodny i specyficzny wkład każdej wspólnoty.
Papież podziękował wszystkim wspólnotom chrześcijańskim oraz muzułmańskim za przyjęcie. "Świat arabski i cały świat mogły zobaczyć w tych burzliwych czasach chrześcijan i muzułmanów zgromadzonych, by celebrować pokój" - podkreślił.
"Do tradycji Bliskiego Wschodu należy przyjmowanie przybywającego gościa z poważaniem i szacunkiem - i tak uczyniliście. Dziękuję za to wam wszystkim. Ale do poważania i szacunku dodaliście coś jeszcze, można to porównać do jednej ze słynnych przypraw orientalnych, która wzbogaca smak potraw: wasze ciepło i serdeczność, które sprawiają, że mam ochotę przybyć tu ponownie" - mówił Benedykt XVI.
Zapewnił, że modli się za Liban, aby mógł żyć w pokoju i "odważnie przeciwstawiał się temu wszystkiemu, co mogłoby go zniszczyć lub osłabić".
"Życzę Libanowi, aby nadal pozwalał na pluralizm tradycji religijnych, a nie wsłuchiwał się w głos tych, którzy chcą go uniemożliwić" - dodał. Przemówienie papież zakończył słowami modlitwy za cały Bliski Wschód.
Bilans tej pielgrzymki jest bardzo pozytywny - ocenił rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Trzy dni papieskiej wizyty w Libanie nazwał historycznymi.
Ksiądz Lombardi przypomniał, że przed podróżą pojawiło się wiele głosów, że stoi ona pod znakiem zapytania z powodów bezpieczeństwa. Jednak papież - zapewnił - nigdy nie myślał o odwołaniu wizyty, nawet gdy doszło do wzrostu napięcia w regionie.
Watykański rzecznik powiedział dziennikarzom, że Benedykt XVI jest "wdzięczny, wzruszony i szczęśliwy". "Papież przybył jako pielgrzym pokoju i można odnieść wrażenie, że jego orędzie zostało dobrze przyjęte i zrozumiane przez wszystkich" - ocenił.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.