Trzy dekady rekolekcji

Pielgrzymki Jana Pawła II do Polski nie tylko przywracały nadzieję, dodawały sił, a nawet nadawały życiu kolory. One były przede wszystkim rozłożonym na lata procesem wychowywania Polaków.

Lekcja wolności w rodzinie
Rok 1987 był przygotowaniem do wolności. Niewielu się jej wówczas zapewne spodziewało, a jednak Jan Paweł II mówił do nas przede wszystkim o tym, czym jest wolność, jak ją rozumieć i jak przeżywać. Jej miarą jest nie tyle swoboda wyboru, ile wybieranie zgodnie z sumieniem. Obrońcy Westerplatte wybierali wolność, bo pozostawali wierni swojemu powołaniu, zadaniu, jakie przed nim stawiała niełatwa sytuacja ich ojczyzny – przekonywał papież. Te wybory wcale nie muszą dotyczyć spraw wielkich. Może w nich chodzić o wierność własnemu powołaniu czy drobnym obowiązkom. Wolność i wierność dobru dokonuje się przede wszystkim w rodzinie. Jej odrodzenie pozostaje najskuteczniejszym sposobem odrodzenia społeczności, a rozchwianie wartości małżeństwa i rodziny skutkuje niepowetowanymi stratami dla całego społeczeństwa. „Rodzina – mówił papież 11 czerwca 1987 r. w Szczecinie – jest dziś zagrożona (…). Trzeba, by mówiły o tym zdradzone, opuszczone i porzucone żony, by mówili porzuceni mężowie. By mówiły o tym pozbawione prawdziwej miłości, ranione u początku życia dzieci (…) Trzeba upowszechnić głos ofiar – ofiar egoizmu i »mody«, permisywizmu i relatywizmu moralnego” – mówił papież.
Te słowa pozostają aktualne, a nawet stają się jeszcze bardziej aktualne, niż były wówczas. Papież już w 1997 r. mówił nam, że bez mocnej rodziny nie zbudujemy mocnego, sprawiedliwego społeczeństwa, że bez oparcia swojego życia na moralności nie będziemy w stanie także obronić moralności społecznej. A my wybieramy niewierność i demolujemy w ten sposób nie tylko własną rodzinę, ale również przestrzeń społeczną.

Projekt Polska
Zwieńczeniem tych nauk był wielki projekt, który Jan Paweł II przedstawił w roku 1991, podczas pierwszej wizyty w wolnej już Polsce. Zaproponował wówczas Polakom zbudowanie demokracji nieliberalnej, zakorzenionej w antropologii chrześcijańskiej i przyjmującej nauczanie Dekalogu. Wzywał, byśmy odważnie podjęli projekt zbudowania Polski, w którym każde życie ludzkie byłoby tak samo chronione, w którym pracownicy otrzymywaliby sprawiedliwe wynagrodzenie, a pierwszy milion nie musiałby być ukradziony. Podstawowa treść tamtego przekazu pozostaje aktualna, a można ją streścić w jednym zdaniu: trzeba przywrócić język moralności, etyki i antropologii w polityce. „Nasza młoda III Rzeczpospolita stoi na pewno wobec zadania odbudowy ekonomii, podniesienia stanu polskiego »mieć« wedle słusznych potrzeb, wedle wymagań wszystkich obywateli. Niech mi jednak będzie wolno z całą stanowczością stwierdzić, że również i to zadanie realizuje się prawidłowo i skutecznie tylko na zasadzie prymatu ludzkiego »być«. (...) Zabezpieczając pierwszeństwo tego wymiaru, zabezpieczamy pierwszeństwo człowieka” – mówił wówczas Jan Paweł II. A żeby było to możliwe, konieczne jest przyjęcie perspektywy chrześcijańskiej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama