95. lat temu, 16 kwietnia 1927 r., w Wielką Sobotę urodził się i został ochrzczony Benedykt XVI. Jako następca papieża św. Jana Pawła II kierował Kościołem katolickim od 19 kwietnia 2005 aż do swojego zaskakującego ustąpienia w lutym 2013. Przed wyborem na następcę św. Piotra w latach 1983-2005, jako kard. Joseph Ratzinger, pełniąc jeden z najwyższych urzędów watykańskich prefekta Kongregacji Nauki Wiary był najbliższym współpracownikiem papieża Polaka. Z okazji rocznicy urodzin publikujemy 10 kluczowych wydarzeń pontyfikatu papieża seniora Benedykta XVI.
2. Papież z Niemiec w Auschwitz
Podczas swojej podróży apostolskiej do Polski w 2006 r. Benedykt XVI przebywał na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W niedzielne popołudnie 28 maja przez bramę ze słynnym napisem "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) papież przeszedł samotnie, w milczeniu. Następnie, także sam, udał się pieszo do bloku nr 11, tzw. "Bloku Śmierci", gdzie na dziedzińcu przywitał się z 32 byłymi więźniami KL Auschwitz. Każdemu z osobna uścisnął dłoń i przez chwilę rozmawiał. Okazał każdemu wielką serdeczność - całował w policzki, głaskał po głowach, niektórzy z b. więźniów płakali ze wzruszenia.
Następnie wszedł do celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, gdzie paliła się świeca, ofiarowana w 1979 r. przez Jana Pawła II. Papież modlił się przez chwilę w ciszy, następnie głośno po łacinie powiedział: "Święty Maksymilianie Kolbe, módl się za nami, wszyscy święci męczennicy, módlcie się za nami". Potem przyjechał pod Międzynarodowy Pomnik Męczeństwa Narodów na terenie byłego obozu Birkenau. W zupełnej ciszy przy padającym deszczu przeszedł wzdłuż umieszczonych przed pomnikiem 22 tablic upamiętniających w różnych językach ofiary obozu, zatrzymując się przy kilku z nich. W tym momencie przestał padać deszcz, a nad obozem pojawiła się tęcza.
"Przybywam, aby o łaskę pojednania prosić Boga, ale i ludzi, którzy tu cierpieli" - powiedział Benedykt XVI. Przyznał, że mówić w miejscu największej kaźni w dziejach "jest rzeczą prawie niemożliwą, a szczególnie trudną i przygnębiającą dla chrześcijanina, dla papieża, który pochodzi z Niemiec". Przestrzegł też przed współczesnymi zagrożeniami dla świata: przemocą czynioną w imię Boga oraz cynizmem, który nie uznaje Boga i szydzi z Niego.
W przemówieniu trzykrotnie nawiązał do swojego niemieckiego pochodzenia i stwierdził, że wizyta na terenie b. obozu była jego obowiązkiem wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli i wobec Boga. Dodał, że przybywa do Auschwitz "jako syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania".
Papież przyznał, że w miejscu takim jak Auschwitz brakuje słów i rodzą się pytania: "Panie, dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś?" oraz "Gdzie był Bóg w tamtych dniach? Dlaczego milczał? Jak mógł pozwolić na tak wielkie zniszczenie, na ten tryumf zła?" Ojciec Święty powiedział, że człowiek nie jest w stanie przeniknąć tajemnicy Boga, powinien jednak wytrwale, pokornie, ale i natarczywie wołać do Boga: "Przebudź się! Nie zapominaj o człowieku, którego stworzyłeś".
Wizyta Benedykta XVI w Polsce przebiegała pod hasłem "Trwajcie mocni w wierze" i odbywała się szlakiem jego poprzednika Jana Pawła II, choć już na początku wizyty papież zapowiedział, że nie będzie to jedynie podróż sentymentalna, ale wędrówka wiary, wpisana w misję, jaką powierzył mu Bóg. Oprócz Auschwitz-Birkenau Ojciec Święty odwiedził Warszawę, Częstochowę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską i Łagiewniki.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.