W rozmowie ze stacją telewizyjną Telepace, kard. Matteo Zuppi podzielił się swoją refleksją po podróży Franciszka na Cypr i do Grecji. „Papieskie nauczanie wcale nie jest zafiksowane na migrantach, lecz raczej skupione na miłości bliźniego, wychodzeniu naprzeciw z pomocą potrzebującym” - uważa arcybiskup Bolonii.
We wskazaniach Ojca Świętego do dialogu i przyjmowania migrantów, uderzające dla purpurata było wezwanie do cierpliwości skierowane do Kościoła, nakreślające w pewien sposób metodę jego działania. „Nie wolno nam wierzyć, że wystarczy wydawać rozkazy lub narzucać rozwiązania” – stwierdził duchowny. „To, co jest potrzebne, to przede wszystkim słuchanie, jak to pokazano na Lesbos, co było najbardziej wzruszającym momentem w podróży Franciszka”.
Tym, co jest najważniejsze w papieskim przesłaniu, to nie migranci jako tacy, ale miłość do człowieka, która wypływa z Ewangelii. „To kluczowy temat papieskiego magisterium, które wcale nie jest zafiksowane na migrantach. Wręcz przeciwnie, Papież ma obsesję na punkcie bliźniego, tak jak powinniśmy mieć ją wszyscy, a zwłaszcza my, chrześcijanie, którzy jesteśmy powołani do wychodzenia naprzeciw potrzebującym pomocy” – uważa kard. Zuppi.
„Nie wszyscy we wspólnotach chrześcijańskich myślą o migrantach zgodnie ze wskazaniem ewangelicznym. Dzieje się tak niezależnie od faktu, że zaniechanie pomocy można uznać za przestępstwo. Przyczyny takiej postawy wiążą się z brakiem odpowiednich rozwiązań. Jest to kwestia związana z polityką, chociaż wszyscy jesteśmy świadomi złożoności radzenia sobie ze zjawiskiem przepływów migracyjnych. Mówimy o tym od dziesięcioleci, ale samo powstrzymywanie migracji jest fałszywym rozwiązaniem. Faktem jest, że presja migracyjna cały czas wzrasta, zaś zarządzanie tym kryzysem nie jest wspólne, co także podsyca niezadowolenie i strach. Dlatego, w tej polaryzacji stanowisk, przesłanie Franciszka jest stawiane jako skrajność. Ludzie mówią: «Papież chce wpuścić wszystkich», ale on mówi tylko, że musimy być ludzcy wobec ludzi w trudnej sytuacji, że musimy pilnować, aby ludzie nie przebywali w obozach i że jeśli ktoś przebywa na środku morza, trzeba go ratować. Prawdą jest, że Papież powtarza to nieustannie. Jednak nie tylko on. Chrześcijanom mówi o tym Ewangelia.“
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.