Papież Franciszek na Cyprze

Hasłem 35. pielgrzymki zagranicznej były słowa: „Umacniajcie się nawzajem w wierze”

Msza św. z udziałem 10 tys. wiernych

W Mszy św., sprawowanej przez papieża na stadionie GSP w Nikozji uczestniczyło 10 tys. wiernych. Byli wśród nich reprezentanci cypryjskiej mniejszości katolickiej, cudzoziemcy, głównie Filipińczycy, przybysze ze Sri Lanki i Indii oraz maronici z Libanu. Obecna była też grupa żołnierzy z misji ONZ, chroniącej strefę buforową na wyspie, której północna część jest pod kontrolą Turcji. Uczestniczyli też najwyżsi rangą przedstawiciele władz państwowych: prezydent i przewodnicząca parlamentu.

Witając Ojca Świętego łaciński patriarcha Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa podkreślił rolę Cypru w pierwszym głoszeniu Ewangelii poganom. Stał się on miejscem kreatywności ewangelizacji, a także inkulturacji, spotkania i dialogu, przyjęcia Dobrej Nowiny, synonimem przezwyciężania granic etnicznych, kulturowych i religijnych.

Zaznaczył, że „Cypr dzieli rany Europy i Bliskiego Wschodu, rany, które są jednocześnie podziałami politycznymi i wojskowymi, a trzeba przyznać, nie bez goryczy, także podziałami religijnymi”. Dodał, że stolica kraju, Nikozja, jest ostatnią europejską stolicą, w której wciąż widać mur podziału.

Wyraził wdzięczność Kościołowi prawosławnemu, który szczególnie na Cyprze, wykazuje oznaki wielkiej otwartości i przyjaźni wobec Kościoła katolickiego, pozwalając nawet na sprawowanie Eucharystii w swoich cerkwiach. Życzył, aby Cypr stał się dla innych Kościołów wzorem jedności i harmonii, spotkania i szczerej przyjaźni.

Ojciec Święty zachęcił w homilii do spotkania z Chrystusem i duchowego uzdrowienia. Pierwszym niezbędnym krokiem jest zaufanie Jezusowi, na wzór niewidomych, o których mówi Pismo Święte. Zwrócił uwagę, że nie jest to zadanie łatwe. „Często wolimy pozostać zamknięci w sobie, pozostać sami ze swoimi ciemnościami, trochę się nad sobą poużalać, przyjmując złe towarzystwo smutku. Lekarzem jest Jezus: tylko On, prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, daje nam obfitość światła, ciepła, miłości. Jedynie On uwalnia serce od zła. (...) Zróbmy to, dajmy Jezusowi możliwość uzdrowienia naszych serc” – zachęcił papież.

Jako kolejny krok na drodze duchowego uzdrowienia, Franciszek podpowiedział braterstwo i wzajemne wspieranie się w cierpieniach. „Oto wymowny znak życia chrześcijańskiego, oto charakterystyczny rys ducha eklezjalnego: myśleć, mówić, działać jako «my», porzucając indywidualizm i roszczenia samowystarczalności, które powodują niemoc serca” – podkreślił papież. Wyjaśnił też, że postawa ta pomaga podnosić się z grzechów i zwątpienia. „Każdy z nas jest w jakiś sposób ślepy z powodu grzechu, który nie pozwala nam «widzieć» Boga jako Ojca, a innych ludzi jako braci. To właśnie czyni grzech: zniekształca rzeczywistość: sprawia, że widzimy Boga jako władcę, a innych jako problemy. Jest to dzieło kusiciela, który fałszuje rzeczy i pragnie nam je ukazać w negatywnym świetle, aby nas pogrążyć w przygnębieniu i zgorzknieniu. To okropny smutek, który jest niebezpieczny, nie pochodzi od Boga i łatwo się wkrada w samotność. Dlatego nie można samemu stawić czoła mrokom” – mówił Ojciec Święty. Zaapelował przy tym o nieustanne umacnianie i pogłębianie ducha wspólnoty w Kościele.

Trzecim krokiem, wymienionym przez papieża jest pełne niepowstrzymanej radości głoszenie Ewangelii, które Ojciec Święty opisał jako „kolejny znak rozpoznawczy chrześcijanina”. „Nie chodzi tu o prozelityzm, ale o świadectwo; nie o moralizowanie, który osądza, ale o miłosierdzie, które bierze w ramiona; nie o kult zewnętrzny, ale o przeżywaną miłość. Zachęcam was do podążania tą drogą: jak dwaj niewidomi z Ewangelii, odnówmy nasze spotkanie z Jezusem i wyjdźmy bez lęku z naszych ograniczeń, aby świadczyć o Nim wobec wszystkich, których spotykamy!” – powiedział Franciszek.

Na zakończenie Eucharystii słowa podziękowania w imieniu zgromadzonych skierował maronicki arcybiskup Cypru Selim Sfeir. Były to słowa dziękczynienia Bogu w Trójcy Jedynemu za Jego obecność we wspólnocie wierzących, za obecność papieża Franciszka, aby ukazać miłość Boga wobec najuboższych, imigrantów i wszystkich, którzy czują się wykluczeni ze społeczeństwa, a także za zadanie, złożone na jego barki. Dziękczynienia za wszystkich, którzy pracowali nad organizacją papieskiej pielgrzymki.

Dziękując za gościnne przyjęcie w Nikozji, Ojciec Święty podzielił się swoimi odczuciami z wizyty. „Tutaj, na Cyprze oddycham trochę tą atmosferą typową dla Ziemi Świętej, gdzie pielgrzyma ubogacają starożytność i różnorodność tradycji chrześcijańskich. Cieszę się i radość sprawia mi spotkanie wspólnoty wierzących, przeżywających teraźniejszość z nadzieją, otwierających się na przyszłość i dzielących się tą perspektywą z najbardziej potrzebującymi. Myślę w szczególności o migrantach poszukujących lepszego życia, z którymi spędzę moje ostatnie spotkanie na tej wyspie, wraz z braćmi i siostrami różnych wyznań chrześcijańskich” – powiedział Franciszek i zawierzył opiece Matki Bożej wszystkich, którzy pomagali przy organizacji wizyty.

Po powrocie do nuncjatury papież spotkał się z naczelnym rabinem Cypru Arie Zeevem Raskinem, za którego pośrednictwem przekazał pozdrowienia dla miejscowej społeczności żydowskiej. Następnie z rąk dyrektorki więzienia na wyspie, Anny Aristotelous, przyjął prezent od więźniów, wśród których są migranci uwięzieni z powodu braku dokumentów.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg