Światło świata

Fragmenty wywiadu-rzeki, jaki przeprowadził z Benedyktem XVI Peter Seewald

Wykład w Ratyzbonie

Przemyślałem i wygłosiłem to przemówienie jako czysto akademickie, nie zdając sobie sprawy, że przemówienia papieża traktowane są jako polityczne a nie wystąpienia akademickie. Ze względu na to spojrzenie polityczne przestano zwracać uwagę na delikatną materię tego referatu, wyrwano go z kontekstu i zrobiono tekst polityczny, którym nie był. Traktował on o sytuacji wywodzącej się ze starego dialogu, który – jak mniemam – wzbudzał i wzbudza duże zainteresowanie.

Cesarz Manuel, którego cytowałem, był już w tamtych czasach wasalem Cesarstwa Ottomańskiego. Nie mógł więc dążyć do atakowania muzułmanów. Ale mógł w intelektualnym dialogu zadać żywotne pytania. Dodam jednak, że dzisiejszy sposób politycznego komunikowania się jest taki, że nie pozwala na zrozumienie tego rodzaju delikatnych kontekstów.

Ale zdarzenia te, po wszystkich przykrych rzeczach, jakie się wydarzyły i z których powodu mogę być tylko smutny, zakończyły się ostatecznie pozytywnie. Podczas wizyty w Turcji mogłem pokazać, że żywię głęboki szacunek do islamu, że postrzegam go jako dużą rzeczywistość religijną, z którą musimy rozmawiać. I tak ze sprawy kontrowersyjnej narodził się naprawdę intensywny dialog. 
Stało się jasne, że islam w oficjalnym dialogu musi odpowiedzieć na dwa pytania, a mianowicie, jakie jest jego stanowisko wobec przemocy i rozumu. Ważne jest to, aby znalezienie odpowiedzi na oba pytania zostało odebrane jako obowiązek i potrzeba i aby tym samym rozpoczęła się wewnętrzna refleksja uczonych islamu, która potem przerodziła się w dialogową refleksję. 

Dialog z islamem

Wiemy, że zmagamy się dzisiaj wspólnie na jednym ringu. Wspólne dla nas jest to, że z jednej strony bronimy wartości religijnych – wiary w Boga i posłuszeństwa Bogu – z drugiej strony musimy w dzisiejszej rzeczywistości znaleźć sobie odpowiednie miejsce. Tym zajmują się rozmowy prowadzone przez rady ds. dialogu. Chodzi o pytania, co to jest tolerancja? jaki jest związek między prawdą a tolerancją? Z tym związane jest pytanie: Czy tolerować należy prawo do zmiany religii? Uznanie tego przychodzi naszym islamskim partnerom ciężko. Uważają, że ten, kto znalazł prawdę, nie może zawrócić.

W każdym razie weszliśmy w intensywny i szeroki dialog, w którym zbliżamy się do siebie i uczymy się lepiej nawzajem rozumieć. I dzięki temu też może uda nam się wypracować pozytywny rezultat w tych trudnych godzinach historii.

(...)

Istnieją bardzo różne rodzaje islamu, w zależności od ich tradycji historycznej, pochodzenia i relacji sił. W Czarnej Afryce, a przynajmniej w jej dużej części, jest bardzo pocieszająca tradycja bycia razem. Możliwa jest tu też zmiana religii, a dzieci islamskiego ojca mogą być chrześcijanami. Istnieje tu pewna zbieżność w podstawowym rozumieniu wolności i prawdy, która nie zamąca intensywności wiary.

Ale tam, gdzie – powiedzmy – islam jest monokulturowy, sam rządzi, niepodzielnie, bez obcych wpływów w swojej tradycji, tożsamości kulturowej i politycznej, łatwo postrzega siebie jako przeciwwagę do świata zachodniego i w pewien sposób jako obrońca religii – przeciw ateizmowi i zeświecczeniu. Świadomość prawdy może stać się wówczas tak ograniczona, że prowadzi do nietolerancji i tym samym bardzo utrudnia współpracę z chrześcijanami. Ważne jest, abyśmy pozostawali w intensywnym kontakcie z wszystkimi siłami islamskimi, chętnymi do dialogu, aby mogła również dokonywać się zmiana świadomości tam, gdzie islam rości sobie prawo do prawdy i przemocy. 

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama