Zanim wyruszę w dalszą drogę...

Przemówienie pożegnalne na Jasnej Górze; Częstochowa, 13 czerwca 1987

 

Trzeba, żebyście razem z papieżem, który jest waszym rodakiem, mieli w oczach i w sercach wszystkie te wymiary zmagania się Kościoła w świecie współczesnym o wolność dzieci Bożych. Zmagania się nie tylko z programami, z ideologiami, systemami, które są wrogie religii, ale także i ze słabością człowieka, ze słabością, która się na różne sposoby przejawia. Przecież to nie ideologie, nie ustroje, nie systemy, tylko człowiek dał początek grzechowi, temu, który toczy się w ciągu całych dziejów. To człowiek ulegał tej szatańskiej iluzji, że sam może być jako Bóg, sam może decydować o dobru i złu i on tylko jest jedyną i ostateczną miarą tego wszystkiego, co należy do świata, w którym żyje, do stworzenia.

To są w krótkim zarysie te troski, te sprawy, które wam tu zostawiam na Jasnej Górze - i wam, stróżom, wam, depozytariuszom tego sanktuarium, tego wielkiego skarbu, i wam, wszystkim pielgrzymom, którzy tutaj przybywacie z Polski i spoza jej granic. Sobór Watykański tak wspaniale wyraził tę prawdę, że Maryja, obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła, nieustannie przoduje w wielkim pielgrzymowaniu wiary całemu Ludowi Bożemu na świecie. Sanktuarium jasnogórskie jest jednym z tych miejsc, gdzie to przodowanie Ludowi Bożemu ze strony Matki Chrystusa jest szczególnie wyczuwalne. Proszę więc, ażeby była tą przewodniczką dla was, dla Kościoła częstochowskiego, dla Kościoła w Polsce, dla całego mojego narodu, ale także i dla Kościoła, dla Ludu Bożego w szerokim tego słowa znaczeniu, na wszystkich miejscach ziemi, dla ludzkości całej. To jest to wotum, i to jest zarazem ta moja gorąca prośba, którą wam tutaj pozostawiam wraz z błogosławieństwem dla wszystkich tu obecnych i dla wszystkich, którzy tutaj stale przybywają.

Polecam też moje posługiwanie na ziemi polskiej, które już dobiega końca, oby było owocne dla Kościoła i dla narodu, dla społeczeństwa i dla państwa. Bo przecież w tym państwie chce się wyrazić naród w swojej suwerenności, w swojej tożsamości, w swojej godności. Niech więc będzie to posługiwanie papieskie pożyteczne i owocne dla narodu i dla państwa.

Jan Paweł II

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama