Do "pracy nad pracą". Do solidarności...

Homilia w czasie Mszy Św. odprawionej dla świata pracy; Gdańsk, 12 czerwca 1987

 

9. Na koniec należy jeszcze wyjaśnić tajemnicę Gospodarza z dzisiejszej Ewangelii. "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy... chcę też temu ostatniemu dać tak samo jak tobie... Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" (Mt 20,13-15).

Bóg mówi do człowieka - winnicy swoich odwiecznych i ostatecznych przeznaczeń: dlaczego chcesz Mnie ograniczyć miarami swojej tylko sprawiedliwości? Ład sprawiedliwości jest podstawowy, ale nie ostateczny. W królestwie Bożym sprawiedliwość jest dopełniona. Jest "przewyższona" miłością. Jest to miłość przygarniająca człowieka, podnosząca go, choćby nawet był marnotrawnym synem. Nie ma pełnej sprawiedliwości bez miłości.

"Dlaczego chcesz Mnie przymierzać do twoich ludzkich miar?"

Pozwól mi być Darem. Wszak jestem Stworzycielem: wszystko, co istnieje, jest wyrazem podstawowego obdarowania.

Pozwól mi być Darem. Miłość jest większa niż wszystko, co ty, człowieku, możesz pomyśleć. Miłość pozwoliła "Ojcu posłać Syna na świat" (por. Ga 4,4), ażeby nikt z nas nie zginął. Natomiast Syn "zginął" na krzyżu: dał życie. I zmartwychwstał: "Do końca... umiłował". Pozwól mi wreszcie być Eucharystią!

Niech ta miłość, którą Syn "do końca umiłował" - trwa! Niech idzie poprzez dzieje człowieka jako sakrament! Niech będzie pokarmem i napojem duchowym ludzkich serc!

Tak mówi ten Gospodarz z dzisiejszej Ewangelii: "Nie patrz złym okiem na to, że Ja jestem dobry". Przyjmij Boga, który jest Miłością.

Czerp z tej Miłości duchową siłę do pracy. Do "pracy nad pracą". Do solidarności...

Twoja cześć, chwała, nasz wieczny Panie, po wszystkie czasy... Amen.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg