Fatima - światło w mroku wojny

Dziś wieczorem, podczas toczącej się właśnie wizyty apostolskiej w Portugalii, Benedykt XVI odwiedzi Fatimę. Znajduje się tam jedno z największych sanktuariów maryjnych na świecie.

Fatima na cenzurowanym

Fatima od początku budziła namiętności w Kościele. Wątpliwości dotyczyły zarówno wspomnianej trzeciej tajemnicy, jak i historyczno-politycznego podtekstu objawień. Ze względu na wyraźne uwagi o nawróceniu Rosji orędzie to przez całe dziesięciolecia było "na cenzurowanym" w krajach komunistycznych, i to do tego stopnia, że przez długi czas zakazane były tam nawet wzmianki na temat Fatimy.

Również na Zachodzie, wśród lewicujących intelektualistów, Fatima nie miała najlepszych notowań. Jej orędziu zarzucano m.in. nadmierne upolitycznienie o zabarwieniu - według tychże środowisk - jawnie antykomunistycznym i antysowieckim; trzeba pamiętać, że w okresie zimnej wojny i marksizm, i ZSRR cieszyły się dużą sympatią w niektórych opiniotwórczych kołach zachodnich (nie wiedzących lub nie chcących wiedzieć o okrucieństwach sowieckiego komunizmu).

Bardzo znamienny pod tym względem był fakt, że gdy w 50. rocznicę rozpoczęcia objawień, 13 maja 1967 r. Paweł VI udawał się - jako pierwszy papież - do Fatimy, towarzyszyły temu gwałtowne sprzeciwy w różnych środowiskach, łącznie z tzw. postępowymi bądź posoborowymi katolikami.

Zarzucali oni Ojcu Świętemu, że zamierza odwiedzić panujący wówczas w Portugalii antydemokratyczny, ich zdaniem wręcz faszystowski, reżim Antonio Salazara. Krytykowano też fakt, że gdy Kościół otwiera się na ekumenizm, papież propaguje kult maryjny, utrudniający kontakty z protestantami, w dodatku - według owych środowisk - tak "niedzisiejszy" jak fatimski. Paweł VI mimo wszystko udał się do Portugalii, ale - pod wpływem wspomnianych głosów - maksymalnie ograniczył swą pielgrzymkę do wymiaru wyłącznie duchowego i religijnego, unikając jakichkolwiek gestów lub czynów, które mogłyby mieć odniesienia polityczne.

Jan Paweł II: "Głos Boga mówiącego przez dzieje"

"Zrozumiałem, że jedynym sposobem ocalenia świata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z orędziem z Fatimy" - miał powiedzieć Jan Paweł II do słowackiego biskupa emigracyjnego Pavola Hnilicy (1921-2006), opuszczając rzymską klinikę im. Gemellego w czerwcu 1981 roku po zamachu na swe życie 13 maja tegoż roku. Kilka tygodni wcześniej, na prośbę papieża, biskup dostarczył mu do szpitala dokumenty związane z Fatimą i objawieniami Matki Bożej.

Ojciec Święty wielokrotnie dawał wyraz przekonaniu, że również jego osoby dotyczą plany Boże względem Rosji i współczesnego świata wyjawione w przesłaniu fatimskim.

W swej książce "Przekroczyć próg nadziei" podkreślił fakt spełniania się w naszych czasach tych objawień, dotyczących nawrócenia Rosji i zwycięstwa odniesionego przez Niepokalane Serce Matki Bożej. Stwierdził zarazem, że "może również na to został wezwany «z dalekiego kraju» ten papież, może na to był potrzebny zamach na placu św. Piotra właśnie 13 maja 1981 roku, ażeby to wszystko stało się bardziej przejrzyste i zrozumiałe, ażeby głos Boga mówiącego poprzez dzieje człowieka w «znakach czasu» mógł być łatwiej słyszany i łatwiej zrozumiany".

W upadku totalitarnego systemu zniewolenia w krajach b. ZSRR i w państwach dawnego bloku sowieckiego po roku 1989, papież dostrzegł owoc wstawiennictwa Matki Bożej. W kolejnym akcie zawierzenia Pani z Fatimy 13 maja 1991 roku dziękował Jej za "niespodziewane przemiany, które przywróciły wiarę w przyszłość narodom nazbyt już długo pozostającym w ucisku i upokarzanym".

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg