Pokój jest wartością, która nie zna podziałów na pólnoc-południe, wschód-zachód: Jest tylko jeden pokój (1986)

Orędzie Jana Pawła II na XIX Światowy Dzień Pokoju

3. Przezwyciężenie aktualnej sytuacji
Niektórzy uważają, że obecna sytuacja jest stanem naturalnym i nieuniknionym; że stosunki międzyludzkie i międzypaństwowe ma charakteryzować stały konflikt. Ten doktrynalny i polityczny pogląd zostaje wprowadzony w życie w takim modelu społeczeństwa i systemie stosunków międzynarodowych, zdominowanych przez współzawodnictwo i antagonizm, w którym zwycięża strona najsilniejsza. Pokój zrodzony z takiego poglądu może być jedynie "kompromisem" zasugerowanym przez zasadę Realpolitik, i jako "kompromis" dąży nie tyle do usunięcia napięć na drodze sprawiedliwości i równości, ile do opanowania różnic i konfliktów w celu utrzymania pewnej równowagi, pozwalającej bronić interesów dominującej grupy. Jasną jest rzeczą, że "pokój" zbudowany i utrzymywany na niesprawiedliwości społecznej i sporach ideologicznych nigdy nie stanie się prawdziwym pokojem dla świata. Taki "pokój" nie może usunąć podstawowych przyczyn napięć światowych ani też nie może dać światu takiej wizji i takich wartości, które by mogły znieść podziały na linii Północ-Południe i Wschód-Zachód.

Tym, którzy twierdzą, że istnienie bloków jest rzeczą nieuniknioną, odpowiadamy, że jest jednakże możliwe, a nawet konieczne, stworzenie nowych modeli społeczeństwa i stosunków międzynarodowych, które zapewniałyby sprawiedliwość i pokój na stałych i powszechnych podstawach. Zrozumiałą jest rzeczą, że takie modele nie mogą być po prostu narzucone z góry czy z zewnątrz, ani też osiągnięte przy pomocy pewnych metod i technik. Dzieje się tak dlatego, że najgłębsze korzenie sprzeciwu i napięć, które okaleczają pokój i rozwój, tkwią w sercu człowieka. Nade wszystko więc należy odmienić wszystkie serca i postawy ludzi, ą to wymaga odnowy, nawrócenia jednostek.

Badając rozwój społeczeństw w ostatnich latach możemy zauważyć nie tylko głębokie rany; u ludzi nam współczesnych i wielu narodów widzimy również oznaki zdecydowanej woli przezwyciężenia obecnych przeszkód w stworzeniu nowego systemu międzynarodowego. Tę drogę winna obrać ludzkość, jeżeli ma wejść w epokę powszechnego pokoju i integralnego rozwoju.

4. Droga solidarności i dialogu
Nowy międzynarodowy system, który byłby zdolny przezwyciężyć zasadę podziału na bloki i przeciwstawne siły, musi opierać się na osobistym zaangażowaniu każdego człowieka w sprawę, która głównym nakazem polityki międzynarodowej uczyni podstawowe i najistotniejsze potrzeby ludzkości. Dzisiaj niezliczone rzesze ludzi we wszystkich częściach swiata zdobyły żywe poczucie podstawowej równości, godności ludzkiej i swoich niezbywalnych praw. Jednocześnie coraz bardziej dojrzewa świadomość ludzkości o głębokiej wspólnocie interesów, powołania i przeznaczenia; świadomość tego, że wszystkie ludy, przy różnorodności i bogactwie cech narodowych, są wezwane do tworzenia jednej rodziny. Dochodzi do tego świadomość faktu, że zasoby są ograniczone, zaś potrzeby ogromne. Konieczne jest zatem, aby zamiast marnowania zasobów czy używania ich do produkcji śmiercionośnej broni zagłady, przeznaczyć je w pierwszym rzędzie do zaspokojenia najistotniejszych i podstawowych potrzeb ludzkości.

Równie ważne jest dostrzeżenie wzrastającej swiadomości tego, iż pojednanie, sprawiedliwość i pokój między jednostkami i między narodami - biorąc pod uwagę osiągnięty przez ludzkość poziom oraz poważne zagrożenie jej przyszłości - nie są tylko szlachetnym wyzwaniem skierowanym do paru idealistów, ale warunkiem przeżycia. Zgodnie z tym, ustanowienie ładu opartego na sprawiedliwości i pokoju jest dziś koniecznością życiową, jest nakazem moralnym obowiązującym wszystkich ludzi i rządy, stawianym ponad ideologie i systemy. Trzeba brać pod uwagę dobro wspólne danego narodu, uwzględniając zarazem dobro wyższe - dobro wspólne całej rodziny narodów; jest to oczywisty obowiązek etyczny i prawny.

Właściwą drogą do wspólnoty światowej, w której panować będzie sprawiedliwość i pokój, bez podziałów między narodami, na wszystkich kontynentach, jest droga solidarności, dialogu i powszechnego braterstwa. Jest to jedynie możliwa droga. Stosunki polityczne, społeczne i kulturalne winny być przepojone takimi wartościami jak solidarność i dialog, co z kolei wymaga wymiaru instytucjonalnego w formie specjalnych organizmów wspólnoty światowej, czuwających nad dobrem wspólnym wszystkich ludów.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama