W obronie rodziny i jej praw

Copyright (C) by L'Osservatore Romano (11/99) and Polish Bishops Conference

W niektórych krajach próbuje się na przykład narzucić społeczeństwu tak zwane «związki faktyczne», wzmocnione przez cały zespół gwarancji prawnych, które podważają najgłębszy sens instytucji rodzinnej. Cechą «związków faktycznych» jest tymczasowość i brak nieodwołalnego zobowiązania, które jest źródłem praw i obowiązków oraz respektuje godność mężczyzny i kobiety. Próbuje się nadać wartość prawną decyzji, która daleka jest od wszelkiego ostatecznego zobowiązania. Czy przy takich przesłankach można liczyć na prawdziwie odpowiedzialne rodzicielstwo, które nie będzie polegało wyłącznie na przekazywaniu życia, ale obejmie także wychowanie i kształcenie, jakie tylko rodzina może zapewnić w pełnym wymiarze? Próby narzucenia takich rozwiązań stwarzają poważne zagrożenie dla wizji ludzkiego ojcostwa, dla ojcostwa w rodzinie. Zagrożenie to przybiera różne postaci, gdy rodziny nie są należycie ukształtowane.

3. Kiedy Kościół głosi prawdę o małżeństwie i rodzinie, nie opiera się jedynie na danych Objawienia, ale bierze pod uwagę także postulaty prawa naturalnego, które stanowią fundament prawdziwego dobra społeczeństwa jako takiego i jego członków. Dla dzieci nie jest bowiem bez znaczenia, że rodzą się i są wychowywane we wspólnocie złożonej z rodziców, którzy dochowują wierności swojemu przymierzu.

Można sobie łatwo wyobrazić inne formy relacji i współżycia między osobami odmiennej płci, żadna z nich jednak nie jest - wbrew opinii niektórych - rzeczywistą alternatywą prawną dla małżeństwa, a raczej stanowi próbę jego osłabienia. W tak zwanych «związkach faktycznych» dostrzec można mniej lub bardziej poważny brak wzajemnego zobowiązania - paradoksalne pragnienie zachowania nienaruszonej autonomii własnej woli w ramach układu, który powinien przecież mieć charakter relacyjny. Tym, czego brakuje w niemałżeńskich formach współżycia, jest zatem ufne otwarcie się na przyszłe życie we dwoje, którego źródłem i fundamentem powinna być miłość, a którego zabezpieczenie jest szczególnym zadaniem prawodawstwa. Innymi słowy brakuje właśnie prawa - nie w jego wymiarze zewnętrznym jako zespołu przepisów, ale w bardziej autentycznym wymiarze antropologicznym jako gwarancji ludzkiego współistnienia i jego godności.

Ponadto, gdy «związki faktyczne» domagają się też prawa do adopcji, ukazują wyraźnie, że nie wiedzą, na czym polega wyższe dobro dziecka i jakie są podstawowe warunki jego należytego wychowania. Z kolei «związki faktyczne» między homoseksualistami to godne ubolewania wypaczenie tego, czym powinna być komunia miłości i życia między mężczyzną i kobietą, prowadząca do wzajemnego oddania się otwartego na życie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg