Obecny globalny kryzys gospodarczy jest wynikiem chciwości, powiedział Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej 22 kwietnia na Placu św. Piotra. Okazją do podjęcia tego tematu była postać św. Ambrożego Autperta, benedyktyna z VIII w., któremu poświęcił swą dzisiejszą katechezę.
W swym liście o Apokalipsie, podobnym do listu Tychoniusza, Autpert zajmuje się nie tyle drugim przyjściem Chrystusa na końcu czasów, ile raczej skutkami, jakie ma dla Kościoła Jego pierwsze przyjście, wcielenie w łonie Maryi Dziewicy. I mówi nam bardzo ważne słowa: w rzeczywistości Chrystus „musi w nas, którzy jesteśmy Jego Ciałem, codziennie rodzić się, umierać i zmartwychwstawać” (In Apoc. III: CCCM 27, s. 205). W kontekście wymiaru mistycznego, jaki ogarnia każdego chrześcijanina, spogląda on na Maryję jako na wzór Kościoła, wzór dla nas wszystkich, gdyż także w nas i pośród nas ma się narodzić Chrystus. Idąc za Ojcami, którzy w „niewieście obleczonej w słońce” z Ap 12,1 widzieli obraz Kościoła, Autpert argumentuje: „Błogosławiona i pobożna Dziewica (...) codziennie rodzi nowe narody, z których składa się ogólne Ciało Pośrednika. Nie jest więc niespodzianką, że Ta, w której błogosławionym łonie sam Kościół zasłużył na zjednoczenie ze swą Głową, stanowi typ Kościoła”. W tym sensie Autpert widzi decydującą rolę Maryi Panny w dziele Odkupienia (por. także jego homilie In purificatione s. Mariae i In adsumptione s. Mariae). Jego wielka pobożność i głęboka miłość do Matki Bożej inspirowały go niekiedy do sformułowań, które w jakiś sposób wyprzedzały późniejsze ujęcia św. Bernarda i mistyki franciszkańskiej, nie popadając jednak w budzące zastrzeżenia formy sentymentalizmu, jako że nie oddziela on nigdy Maryi od tajemnicy Kościoła. Słusznie więc Ambroży Autpert uważany jest za pierwszego wielkiego mariologa Zachodu. Uważa on, że z pobożnością, która ma uwolnić duszę od przywiązania do ziemskich i przemijających przyjemności, powinno iść w parze głębokie studium świętych nauk, przede wszystkim rozpamiętywanie Pisma Świętego, które określa jako „niebo głębokie, niezbadaną głębię” (In Apoc. IX). W pięknej modlitwie, którą kończy swój komentarz do Apokalipsy, podkreślając priorytet, jaki w każdym teologicznym poszukiwaniu prawdy ma miłość, zwraca się on do Boga tymi słowami: „Kiedy zgłębiany jesteś przez nas rozumem, nie jesteś odkryty takim, jakim prawdziwie jesteś; kiedy jesteś miłowany, zostajesz osiągnięty”.
Możemy widzieć dziś w Ambrożym Autpercie osobistość, która żyła w czasach silnej politycznej instrumentalizacji Kościoła, w których nacjonalizm i trybalizm wykrzywiły oblicze Kościoła. On jednak, pośród tych wszystkich trudności, które także nam są znane, potrafił odkryć prawdziwe oblicze Kościoła w Maryi, w świętych W ten sposób potrafił zrozumieć, co znaczy być katolikiem, być chrześcijaninem, żyć Słowem Bożym, wstąpić w tę otchłań i tak przeżywać tajemnicę Matki Bożej: dać znowu życie Słowu Bożemu, ofiarować Słowu Bożemu własne ciało w obecnym czasie. I z całą swą wiedzą teologiczną, głębią swej nauki, Autpert potrafił zrozumieć, że za pomocą zwykłego poszukiwania teologicznego Boga nie można poznać rzeczywiście takim, jaki jest. Tylko miłość Go dosięga. Posłuchajmy tego przesłania i prośmy Pana, aby pomógł nam żyć tajemnicą Kościoła dziś, w naszych czasach.
ml (KAI Rzym) / Watykan
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.