Program beatyfikacji o. Papczyńskiego

16 września w Licheniu, z udziałem Legata Papieskiego, Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Tarcisio Bertone, odbędzie się beatyfikacja Sługi Bożego ojca Stanisława Papczyńskiego, założyciela Marianów.

Założyciel Zakonu Marianów pragnął pomagać proboszczom w pracy duszpasterskiej i gorliwie oddawał się tej działalności apostolskiej. Powszechnie odczuwalny kryzys Rzeczypospolitej owego czasu dotknął także Kościół i ujawnił się nie tyko w zaniedbaniach religijnych, zwłaszcza wśród niższych warstw społecznych, ale również w braku kapłanów; dla przykładu: w Polsce centralnej, w jednej tylko diecezji płockiej, na ogólną liczbę 320 parafii, 70 było opuszczonych i pozbawionych duszpasterzy. Po złagodzeniu w 1677 r. przez bp. Wierzbowskiego rygoru klauzury w drugim klasztorze w Górze Kalwarii, marianie rozpoczęli z większym zaangażowaniem pracę duszpasterską, zwłaszcza wśród ludu prostego i ubogiego. Z czasem Zakonodawca marianów będzie zabiegał również o zakładanie bractw przy mariańskich klasztorach, aby troską duszpasterską objąć także tych, którzy na sposób właściwy czasom, w którym przyszło im żyć, szukali sposobów większego zaangażowania w dzieła Kościoła i pogłębioną duchowość. W trosce o ich uświęcenie napisał i wydał drukiem w 1675 r. w Krakowie książkę pt. Templum Dei mysticum, gdzie przedstawił model dążenia do świętości wiernych świeckich na podstawie słów św. Pawła, że chrześcijanin jest „świątynią Boga” (1 Kor 3,16).
Ojciec Stanisław oddawał się również gorliwie dziełom miłosierdzia, zarówno o charakterze duchowym, jak materialnym. Osoby przychodzące do niego uwalniał od różnych dolegliwości i pomagał im – jak głosi tradycja – także w cudowny sposób. Z tych powodów już za życia uchodził za świętego i nazywany był „ojcem ubogich”, „apostołem Mazowsza”. Widząc zaś, że jedną z konsekwencji nędzy moralnej i materialnej tego czasu stało się pijaństwo, traktowane jako sposób uśmierzenia rozpaczy z powodu nieustannych klęsk i nieszczęść czy to publicznych, czy osobistych oraz na skutek propinacji, czyli nakładanego przez szlachtę na chłopów obowiązku wykupu alkoholu jako sposobu wyjścia z kryzysu ekonomicznego, wiernych zachęcał do życia w trzeźwości, a marianom zakazał używania „gorzałki”. Gorliwie zabiegał, aby swoich współbraci słowem i przykładem prowadzić na szczyty ewangelicznej doskonałości, i upatrywał ją w „czystej, nadprzyrodzonej miłości Boga i bliźniego”. Wizję takiego życia zawarł w poprawianej wiele razy Norma vitae, przedstawionej do aprobaty Świętej Kongregacji Biskupów i Zakonników i „poprawionej” przez kard. Colloreda w 1694 r. oraz w Inspectio cordis, medytacjach skoncentrowanych wokół Eucharystii, opartych na fragmentach Ewangelii na niedziele, święta i poszczególne dni tygodnia.

Dalszy rozwój dzieła

Po kanonicznym zatwierdzeniu Zgromadzenia w diecezji poznańskiej w 1679 r., jeszcze tego samego roku o. Stanisław Papczyński uzyskał dla swojego zakonu uznanie i przyjęcie pod opiekę ze strony króla Jana III Sobieskiego. Taki status nie dawał jednakże wystarczającego zabezpieczenia przyszłości Zgromadzenia. Z jednej strony bowiem składane przez marianów śluby proste, przez wielu nie były uważane za wiążące, co prowadziło do odejść zakonników, z drugiej zaś nie brakowało przeciwników, którzy nie widzieli potrzeby istnienia kolejnego zakonu. Potwierdzenie swoich przekonań znalazł o. Stanisław z chwilą śmierci bp. Wierzbowskiego, ponieważ jego następca, bp Jan Witwicki, początkowo był przeciwny nowemu zgromadzeniu i zamierzał nawet rozwiązać Zakon Marianów. W 1690 r. o. Papczyński w towarzystwie o. Joachima Kozłowskiego udał się do Rzymu, aby uzyskać papieskie zatwierdzenie Zakonu na podstawie samej Norma vitae, opracowanej jako reguła-konstytucje, ale niefortunnie trafił na śmierć papieża Aleksandra VII. Kiedy doszedł do wniosku, że nie uda mu się tego osiągnąć i że w myśl Soboru Laterańskiego IV będzie musiał przyjąć jedną z wcześniej uznanych reguł, wybrał regułę Mniszek Niepokalanego Poczęcia, wspólnoty zakonnej założonej w 1484 r. w Toledo przez św. Beatrycze de Silva. Niestety, okazało się, że reguła ta nie jest dostosowana do zakonów męskich. W czasie oczekiwania na wybór nowego papieża o. Stanisław rozchorował się i musiał wracać do kraju. Zdołał jedynie uzyskać zgodę franciszkanów obserwantów na agregację i opiekę nad Zakonem Marianów, o którą poprosił w 1691 r., zabiegając o bezpieczny i stabilny rozwój swojej wspólnoty. Po powrocie do kraju, w przekonaniu o zbliżającej się śmierci, napisał Testament I. Wrócił jednak do zdrowia i dalej kierował rozwijającym się Zgromadzeniem. Na wiosnę 1698 r., ponieważ sam nie czuł się na siłach, wysłał do Rzymu prokuratora generalnego, o. Kozłowskiego, z zadaniem uzyskania papieskiej aprobaty, a jesienią tego roku przyjął kolejną fundację w Goźlinie, na Mazowszu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg