Szukanie oblicza Jezusa powinno być pragnieniem wszystkich chrześcijan - powiedział Benedykt XVI podczas swej wizyty w Manopello, w środkowych Włoszech.
- By zobaczyć Ojca, trzeba poznać Chrystusa - mówił dalej Papież. - Ten, kto spotyka Jezusa, kto pozwala Mu się pociągnąć i gotów jest iść za Nim aż po ofiarę z życia, doświadcza tego, czego On dokonał na krzyżu, że tylko ziarno, które upadnie na ziemię i obumrze, przynosi owoc. Kto nienawidzi życia na tym świecie, zachowa je na wieczności. To doświadczenie prawdziwych przyjaciół Boga, świętych, którzy rozpoznali w twarzach potrzebujących braci oblicze Pana. Zapewniają nas, że jeśli wiernie pójdziemy drogą miłości, i my zaspokoimy głód obecności Boga.
Papież nawiązywał także psalmu 24: "Takie jest pokolenie tych, co Go szukają, co szukają oblicza Boga Jakuba", pytając kim jest pokolenie, "które szuka, które godne jest wejść na górę Pana i stanąć wobec Jego Świętego Oblicza". Wyjaśnił za psalmistą, że są "to ci, którzy mają czyste serce, nie kłamią, nie szkodzą bliźniemu". - Aby wejść w komunię z Chrystusem i poznać Jego oblicze w twarzach braci, konieczne są niewinne ręce i czyste serca. Niewinne ręce to egzystencja oświecona miłością, która przezwycięża obojętność, wątpliwości, kłamstwo. Czyste serca porwane przez piękno Boga to, jak mówi św. Teresa, serca, na których odciśnięte jest oblicze Chrystusa - cytował Benedykt XVI.
Osobno zwrócił się także do kapłanów zapewniając, że jeśli pozostanie w nich odciśnięta świętość oblicza Jezusa, przemiany doznają także wierni powierzeni ich trosce. Mówiąc do seminarzystów Ojciec Święty zachęcał ich, by dali się prowadzić pragnieniu służenia Kościołowi, do zakonników zaś i zakonnic, by wszelka ich działalność była odbiciem dobroci i miłosierdzia Bożego.
Jednocześnie papież podkreślał, że "szukanie oblicza Jezusa musi być pragnieniem wszystkich chrześcijan". - Jesteśmy pokoleniem, które w tym czasie szuka Jego oblicza, oblicza Boga Jakuba. Na koniec naszego ziemskiego pielgrzymowania On, Jezus, będzie naszą nagrodą i chwałą na zawsze - stwierdził Benedykt XVI.
Wskazał też na Maryję, "w której obliczu rysy Pana są najlepiej rozpoznawalne". Prosił o to, by jako Matka Stworzyciela pomogła ludziom szanować także przyrodę, "wielki dar Boga", który można podziwiać z Manoppello, patrząc na wspaniałe góry, które otaczają to abruzyjskie miasteczko.
Na zakończenie Papież udzielił zebranym błogosławieństwa Aaronowego: "Niech was Pan błogosławi i strzeże, niech rozpromieni swoje oblicze nad wami i obdarzy was swoją łaską, niech zwróci ku wam oblicze swoje i obdarzy was pokojem".
Abp Forte powiedział włoskiej agencji ANSA, że modlitwa Benedykta XVI przed chustą w Manoppello nie oznacza uznania przez Kościół jej autentyczności.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.