Wieczór czuwania z papieżem

Ponad milion młodych ludzi zebrało się w Brzegach na czuwaniu modlitewnym z ojcem świętym.

Krótko przed godz. 19 papież Franciszek dotarł na Pole Miłosierdzia. Czuwanie rozpoczyna przejście przez Bramę Miłosierdzia ustawioną niedaleko ołtarza głównego. Papież przechodzi przez nią w towarzystwie przedstawicieli młodych ze wszystkich kontynentów. Brama Miłosierdzia na Campus Misericordiae jest bardzo prosta – „ozdobiona” jedynie obrazem Jezusa Miłosiernego, napisem „Jezu, ufam Tobie” w różnych językach oraz czerwonymi i białymi wstęgami symbolizującymi promienie wychodzące z Serca Jezusa. Uśmiechnięty, trzymając za ręce młodych, przy dźwiękach hymnu ŚDM w Krakowie "Błogosławieni miłosierni...."  zmierza do papamobile.



W towarzystwie trzech dziewcząt i trzech chłopaków przejeżdża między sektorami pozdrawiając i błogosławiąc zebranych w nich uczestników ŚDM.

Wieczór czuwania z papieżem   CTV Papież przeszedł z młodymi przez Bramę Miłosierdzia

Papież dotarł do ołtarza. Zajął miejsce w fotelu, a wokół niego usiedli młodzi, którzy przeszli z nim przez Bramę Miłosierdzia. Na czuwaniu powitał go w imieniu młodych kard. Stanisław Dziwisz. Poprosił, by papież przewodniczył czuwaniu i modlitwie.

Treść czuwania osnuta jest wokół modlitwy ŚDM w Krakowie, przede wszystkim wokół słów: „Naucz nieść wiarę wątpiącym, nadzieję zrezygnowanym, miłość oziębłym, przebaczenie winnym i radość smutnym. Niech iskra miłosiernej miłości, którą w nas zapaliłeś, stanie się ogniem przemieniającym ludzkie serca i odnawiającym oblicze ziemi”.

Rozpoczyna się inscenizacja „Droga do Jezusa”. Chodzi w niej o wskazanie na Jezusa, który jest źródłem miłosierdzia, obdarza nas miłosierdziem i uczy nieść je innym ludziom. Taką drogą przeszli apostołowie Miłosierdzia – św. s. Faustyna i św. Jan Paweł II – patroni ŚDM w Krakowie. Inscenizacja odwołuje się do Modlitwy ŚDM. Inscenizacja składa się z pięciu stacji: 1) Wiara wątpiącym, 2) Nadzieja zrezygnowanym, 3) Miłość oziębłym, 4) Przebaczenie winnym, 5) Radość smutnym.  

Stacje nawiązują do problemów współczesnej młodzieży. Każda stacja składa się z jakiejś scenki i świadectwa. Pierwsze świadectwo składa Polka z  Łodzi Natalia Wrzesień (opowiedziała o swoim nawróceniu). Mocne świadectwo o wojnie w Syrii przy drugiej stacji wygłosiła Rand Mittri z Aleppo w Syrii. Trzecie świadectwo – przy piątej stacji złożył Paragwajczyk Miguel (opowiedział o ucieczce z domu, uzależnieniu od narkotyków, pobycie w więzieniu i nawróceniu oraz wyleczeniu z narkomanii). Wszystkie stacje łączy historia św. Faustyny - od momentu odkrycia powołania zakonnego. Po każdej stacji dołączają  do niej kolejni wędrowcy z plecakami ŚDM, symbolizujący uczestników ŚDM.

Wieczór czuwania z papieżem   I stacja inscenizacji: wiara wątpiącym

Wieczór czuwania z papieżem   Świadectwo składa Natalia Wrzesień.

Wieczór czuwania z papieżem   CTV Wstrząsające świadectwo złożyła Rand Mittri z syryjskiego Aleppo

Wspaniale jest być z wami na tym czuwaniu modlitewnym – zaczął papież.  Przywołał świadectwo Rand z Aleppo i powiedział: "Na zakończenie swego odważnego i poruszającego świadectwa Rand o coś nas poprosiła. Powiedziała nam: „Proszę was bardzo, byście modlili się za moją kochaną ojczyznę”. Historia naznaczona wojną, cierpieniem, utratą, kończąca się prośbą o modlitwę. Czy jest coś lepszego niż rozpoczęcie naszego czuwania od modlitwy?"  Dla nas tu i teraz, pochodzących z różnych części świata, cierpienie, wojna, którą przeżywa wielu ludzi młodych, nie są już czymś anonimowym, nie są już jakąś informacją prasową, ale mają imię, konkretne oblicze, historię, bliskość - mówił. Wspomniał o wojnie w Syrii - nawiązując do świadectwa Rand. I zachęcił młodych: Drodzy przyjaciele, zachęcam was do wspólnej modlitwy z powodu cierpienia tak wielu ofiar wojny, abyśmy raz na zawsze mogli zrozumieć, że nic nie usprawiedliwia krwi brata, że ​​nic nie jest bardziej cennego od osoby stojącej obok nas. 

I papież podał odpowiedź na te nieszczęścia świata: - Nie chcemy pokonać nienawiści większą nienawiścią, przemocy większą przemocą, pokonać terroru większym terrorem. A nasza odpowiedź na ten świat w stanie wojny ma imię: nazywa się przyjaźnią, nazywa się braterstwem, nazywa się komunią, nazywa się rodziną. Świętujemy fakt, że pochodzimy z różnych kultur i łączymy się, żeby się modlić. Niech naszym najlepszym słowem, naszym najlepszym przemówieniem będzie zjednoczenie w modlitwie - powiedział i zaprosił do modlitwy w milczeniu.

Papież podpowiedział młodym, jak zrozumieć, czego Bóg pragnie dokonać w ich życiu. Przywołał obraz apostołów modlących się Wieczerniku w dniu Zesłania Ducha Świętego. Czuli się zagrożeni ze strony środowiska, które ich prześladowało. Opanował ich lęk. I Wtedy stało się coś wielkiego - przyszedł Duch Święty i języki jakby z ognia spoczęły na każdym z nich, pobudzając ich do przygody, o której nigdy nie marzyli.Podobne doświadczenie stało się udziałem tych trzech osób, które złożyły dziś świadectwa - zauważył papież.

A później mówił o myleniu szczęścia z kanapą.  Sądzimy, że do szczęścia potrzebujemy dobrej kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, bezpiecznie. Kanapy, która sprawi, że​​ zostajemy zamknięci w domu, nie trudząc się ani nie martwiąc. Taka „kanapa-szczęście” może nas zniszczyć najbardziej, bo  nie zdając sobie z tego sprawy, stajemy się ospali, ogłupiali, otumanieni. A inni za nas będą decydować, I zwracając się do młodych pytał: czy chcecie być otumanienie, by inni za was decydowali. Młodzi odpowiedzieli, że nie, ale papież uznał, że ich odpowiedź nie jest bardzo przekonywająca. Przekonywał, że  nie przyszliśmy na świat, aby wegetować, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi. Przyszliśmy, aby zostawić ślad.

Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć odwagę. Trzeba zamienić kanapę na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło.  Trzeba mieć odwagę pójść na ulice naśladując „szaleństwo” naszego Boga, który uczy nas spotykania Go w głodnym, spragnionym, nagim, chorym, w przyjacielu, który źle skończył, w więźniu, w uchodźcy i w imigrancie, w człowieku bliskim, który jest samotny - mówił ojciec święty. I przekonywał, że to nie jest droga tylko dla wybranych.  "Bóg czegoś od ciebie oczekuje, Bóg czegoś od ciebie chce, Bóg czeka na ciebie. Bo jeśli nie dasz z siebie tego, co w tobie najlepsze, świat nie będzie inny - mówił. -  Czasy w których żyjemy nie potrzebują młodych kanapowych, ale młodych ludzi w butach, najlepiej w butach wyczynowych. Bo Bóg pragnie On twoich rąk, by nadal budować dzisiejszy świat. Chce go budować z tobą. Jak mu odpowiesz: tak czy nie? "Tak" głośno zabrzmiało nad Polem Miłosierdzia.

Dzisiaj my, dorośli, potrzebujemy was, byście nas nauczyli żyć razem w różnorodności, w dialogu, w dzieleniu wielokulturowości nie jako zagrożenia, lecz jako szansy. Miejcie odwagę nauczyć nas, że łatwiej jest budować mosty, niż wznosić mury! Prosimy, byście byli naszymi oskarżycielami, jeśli będziemy budować mury - prosił Franciszek. Czy wiecie, który z  mostów trzeba budować jako pierwszy? Most, który możemy postawić tu i teraz to uścisk dłoni, podanie sobie rąk. Odwagi! Zróbcie to teraz, tutaj, podajcie sobie ręce - zachęcił. Kto nie ryzykuje, ten nie zwycięża. W tej chwili zebrani na Campus Misericordiae utworzyli wielki łańcuch połączonych rąk.

Dzisiaj Jezus, który jest drogą, wzywa ciebie do pozostawienia swojego śladu w historii. On, który jest życiem, zachęca ciebie do zostawienia śladu, który wypełni życiem twoją historię. On, który jest prawdą, zaprasza ciebie do porzucenia dróg separacji, podziału, bezsensu. Czy pójdziesz? Co twoje ręce i nogi odpowiedzą Panu, który jest drogą, prawdą i życiem? I zapytał: Czy pójdziesz? Niech Bóg błogosławi wasze marzenia zakończył papież.

Pełny tekst papieskiego wystąpienia

Przyszedł czas na adorację Najświętszego Sakramentu. Ten punkt wprowadził do programu ŚDM papież Benedykt XVI  - po raz pierwszy w Kolonii.

Najświętszy Sakrament został wystawiony na ołtarzu, zatytułowanym „Światło Pojednania i Pokoju”. Papież Franciszek będzie pierwszym kapłanem, który wykorzysta go do modlitwy i pobłogosławi. Ołtarz został zaprojektowany w gdańskiej pracowni artystycznej „Drapikowski Studio”. Ołtarz trafi do Sanktuarium Matki Słowa w Kibeho w Rwandzie, którym opiekują się księża pallotyni. Jest on częścią projektu „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju, realizowanego przez Stowarzyszenie „Communita Regina della Pace”. Jego celem jest utworzenie na świecie dwunastu Międzynarodowych Centrów Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji Pokoju, m. in. w Betlejem, Oziornoje (Kazachstan), Yamoussoukro (Wybrzeże Kości Słoniowej), Namyang (Korea Południowa), Dagupan (Filipiny) i Kibeho (Rwanda).

Adorację zaczyna Koronka do Miłosierdzia Bożego, śpiewana w różnych językach. Następuje adoracja w ciszy. Po błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem ojciec święty modlił się przed ikoną Matki Bożej, która towarzyszy ŚDM.

Czuwanie kończy Apel Jasnogórski, jak 25 lat temu w Częstochowie, podczas ŚDM z Janem Pawłem II. A na ogromnym telebimie pojawia się wizerunek Czarnej Madonny z Jasnej Góry.

Papież wraca do Krakowa, a młodzi zostają w Brzegach. Teraz przed nimi ekumeniczny koncert uwielbienia oparty na 12 artykułach wiary i obecnym w nich Bożym Miłosierdziu i składa się z 12 części, a każdą część poprzedza modlitwa prowadzoną przez młodych. Wśród wykonawców artyści chrześcijańscy z różnych krajów, m.in. Joshua Aaron, Kuba Badach, Beata Bednarz, Gabriela Gąsior, Andrzej Lampert, Matt Maher,s. Cristina Scuccia, Mietek Szcześniak, TGD. Dyryguje Adam Sztaba. Teksty modlitw ułożyli bp Grzegorz Ryś i franciszkanin o. Lech Dorobczyński.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama