Z Ukrainy przyjedzie do Krakowa ok. 6 tys. młodych, tak obrządku greckokatolickiego, jak i rzymskokatolickiego. Jest to dość duża liczba, zważywszy trudną sytuację ekonomiczną wielu rodzin w tym kraju.
Przygotowania do Światowych Dni Młodzieży na Ukrainie trwały od wielu miesięcy. W licznych parafiach i ośrodkach odbywały się spotkania przygotowujące wyjazd do Krakowa nie tylko od strony organizacyjnej, ale i duchowej. W początkowej fazie tworzenia grup pojawiła się bariera finansowa, która dla wielu ludzi na Ukrainie wydawała się nie do przekroczenia. Dużą pomocą okazała się tutaj organizowana w Polsce akcja „Bilet dla Brata” oraz pomoc wielu innych sponsorów. Z archidiecezji lwowskiej dzięki takiej pomocy do Krakowa mogło wyjechać 500 osób. Dla tych wszystkich, którzy z terenu Ukrainy z różnych względów nie będą mogli wziąć udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie, w dniach 30-31 lipca odbędzie się spotkanie „Kraków we Lwowie”.
„Nie każdy ma możliwość wyjechać do Krakowa; dla takich osób organizowane jest spotkanie we Lwowie – mówi Irena, mieszkanka tego miasta. – Jest to okazja dla młodzieży z całej Ukrainy, aby pokazać radość, jaka od nas płynie, wzmocnić swoją wiarę i przeżyć na nowo to spotkanie w łączności z Papieżem, przeżyć tę atmosferę. Aby nie będąc w Krakowie, ale tutaj na miejscu we Lwowie, jak najbardziej przeżyć atmosferę Światowych Dni Młodych”.
Z dużą nadzieją na Światowe Dni Młodzieży spogląda metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, który ufa, że młodzi z Ukrainy przywiozą z nich wiele odwagi, a spotkanie z Papieżem Franciszkiem rozmiłuje ich w wartościach, które pozwolą budować swoje życie na Chrystusie.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.