Homilia papieża Franciszka podczas jubileuszu miłosierdzia nastolatków, 24 kwietnia 2016 r.
W tych latach odczuwacie również wielkie pragnienie wolności. Wielu wam powie, że bycie wolnymi oznacza robienie co chcecie. Ale tu musimy umieć powiedzieć nie. Jeżeli nie umiesz powiedzieć "nie" nie jesteś człowiekiem wolnym. Wolnym jest ten, kto umie powiedzieć "tak" i umie powiedzieć "nie". Wolność to nie móc zawsze czynić to, na co mam ochotę: to czyni człowieka zamkniętym, dalekim, uniemożliwia by być przyjaciółmi otwartymi i szczerymi; to nie prawda, że kiedy jest mi dobrze, to wszystko w porządku. Natomiast wolność jest darem możliwości wyboru dobra: wolnym jest ten, kto wybiera dobro, który szuka tego, co podoba się Bogu, choć jest to trudne. Jestem przekonany, że wy młodzi nie boicie się trudów! Ale tylko za pomocą decyzji odważnych i mocnych realizują się najwspanialsze marzenia te, dla których warto poświęcić swoje życie. Nie zadowalajcie się miernotą, "wegetując", wygodnie siedząc; nie ufajcie tym, którzy odwracają uwagę od prawdziwego bogactwa, którym jesteście wy, mówiąc wam, że życie jest piękne tylko wtedy, gdy macie wiele rzeczy; strzeżcie się tych, którzy chcą, abyście uwierzyli, że znaczycie, gdy przebieracie się za mocnych, jak bohaterowie filmu, albo kiedy ubieracie się zgodnie z najnowszą modą. Wasze szczęście jest bezcenne i nie jest na sprzedaż; to nie aplikacja, którą można pobrać na telefon komórkowy: nawet najnowsza wersja nie pomoże wam stać się wolnymi i wspaniałymi w miłości. Wolność to coś innego.
Ponieważ miłość jest dobrowolnym darem, człowieka o otwartym sercu to jest ona piękną odpowiedzialnością, która trwa przez całe życie; to codzienne zaangażowanie osób umiejących realizować wielkie marzenia! Biada młodym którzy nie potrafią marzyć, którzy nie mają odwagi marzyć. Jeśli młody człowiek w waszym wieku nie ma odwagi marzyć, to już poszedł na emeryturę, do niczego się nie nadaje. Miłość karmi się zaufaniem, szacunkiem i przebaczeniem. Miłość nie dokonuje się dlatego, że o niej mówimy, ale kiedy ją żyjemy: nie jest słodką poezją, której trzeba uczyć się na pamięć, ale wyborem życiowym, który trzeba wprowadzić w życie! Jak możemy wzrastać w miłości? Tajemnica ponownie to Pan: Jezus daje nam Siebie we Mszy św., daje nam przebaczenie i pokój w Spowiedzi św. Tam uczymy się przyjmować Jego miłość, czynić ją swoją i umieszczać ją wokół nas w świecie. A gdy miłość wydaje się ciężka, gdy trudno powiedzieć "nie" temu, co błędne, spójrzcie na krzyż Jezusa, obejmijcie go i nie opuszczajcie Jego ręki, która prowadzi was ku temu, co wzniosłe i podnosi was, gdy upadacie. W życiu zawsze się upada, bo jesteśmy grzeszni, jesteśmy słabi. Ale istnieje ręka Jezusa, która nas podnosi. Jezus chce, abyśmy stali! Jest takie piękne słowo, które Jezus wypowiadał do paralityków: "Powstań!". Bóg nas stworzył, abyśmy stali. Jest taka piękna piosenka, śpiewana przez alpinistów podchodzących w górę. Mówi ona: "W sztuce wspinaczki, nie jest ważne, by nie upaść, ale by nie trwać w upadku". Trzeba mieć odwagę, aby powstać, aby dać się podnieść ręką Jezusa. I ta ręka wielokrotnie przychodzi poprzez rękę przyjaciela, przez ręce rodziców, z ręki tych, którzy nam towarzyszą w życiu. Także sam Jezus jest tam. Powstańcie Bóg chce, abyście stali, zawsze stali.
Wiem, że jesteście zdolni do gestów wielkiej przyjaźni i dobroci. Jesteście wezwani do budowania w ten sposób przyszłości: razem z innymi i dla innych, nigdy przeciwko komuś innemu! Nie buduje się przeciw innym - wówczas mamy do czynienia ze zniszczeniem. Dokonacie wspaniałych rzeczy, jeśli już teraz dobrze się przygotujecie, w pełni przeżywając wasz wiek tak bogate w dary i bez obawy o zmęczenie. Czyńcie jak mistrzowie sportu, którzy osiągają wyższe cele pokornie i ciężko trenując każdego dnia. Niech waszym codziennym programem będą dzieła miłosierdzia: entuzjastycznie ćwiczcie się w nich, byście się stali mistrzami życia! Mistrzami miłości! W ten sposób będziecie uznani za uczniów Jezusa. Tak będziecie mieli dowód tożsamości chrześcijanina. I zapewniam was: wasza radość będzie pełna.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.