Jubileusz Miłosierdzia ma być dla wszystkich czasem rozwoju duchowego, czasem pojednania z Bogiem i braćmi – mówił Ojciec Święty podczas spotkania z pracownikami przywatykańskiego posterunku włoskiej policji.
Już od kilkudziesięciu lat jest ono stałą noworoczną tradycją. Stanowi okazję do złożenia życzeń oraz podziękowania za ich służbę wśród pielgrzymów i turystów, którzy przybywają do Watykanu.
Franciszek zauważył, że wraz z rozpoczęciem Roku Świętego wzrósł również napływ wiernych. Więcej pracy mają też w związku z tym policjanci i inne współpracujące z nimi służby. Papież życzył im, by dbając o porządek publiczny zachowali też porządek w sercu, a wraz nim spokój i pogodę ducha. Nawiązał przy tym do duchowej wymowy świąt Bożego Narodzenia.
„Maryja ofiarowała nam Jezusa jako początek nowego życia. To Dziecię jest prawdziwym pocieszycielem serc, prawdziwym światłem, które oświeca nasze życie, przezwyciężając ciemności grzechu. W Nim kontemplowaliśmy miłosierne oblicze Boga Ojca i przyjęliśmy skierowane do nas ponownie wezwanie do nawrócenia na miłość i przebaczenie. Niech to duchowe doświadczenie towarzyszy nam przez cały Rok Święty! Niech Jubileusz Miłosierdzia będzie dla wszystkich mocnym doświadczeniem duchowym, czasem pojednania z Bogiem i braćmi. Wszyscy potrzebujemy pojednania. Wszyscy mamy coś do uregulowania z bratem, w rodzinie, z przyjacielem. I to właśnie jest czas pojednania, zaprowadzania pokoju. W tej perspektywie życzę każdemu z was, byście jak najlepiej mogli przeżywać najbliższe miesiące, przyjmując dary łaski, które daje nam to zbawcze wydarzenie. Życzę wam, byście mogli doświadczyć duchowego pocieszenia, którego zaznali pasterze w Betlejem” – powiedział Papież.
Na zakończenie Franciszek zapewnił policjantów, że modli się za nich, ilekroć ich widzi na placu św. Piotra. Poprosił też o modlitwę w swojej intencji, bo jak stwierdził, jego praca nie jest łatwa.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.