W Sewastopolu uzbrojeni mężczyźni uprowadzili dziś proboszcza parafii greckokatolickiej i kapelana Ukraińskich Sił Zbrojnych, ks. Mikołaja Kwycza. Poinformował o tym kierownik centrum duszpasterstwa wojskowego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) we Lwowie, ks. Stefan Sus.
Parafianie przekazali, że grupa kozaków z tzw. samoobrony Krymu zaaresztowała greckokatolickiego duchownego i zawiozła w nieznanym kierunku. Jednocześnie poinformowano, że w marcu br. pod adresem ks. Kwycza oraz innych duchownych greckokatolickich wystosowano szereg pogróżek, żądając, by opuścili Krym. Postanowili oni jednak pozostać z wiernymi. Zdaniem ks. Lubomyra Jaworskiego, wiceprzewodniczącego departamentu Kurii UKGK ds. duszpasterstwa wojskowego Ukrainy właśnie taka postawa mogła spowodować uprowadzenie duchownego. Obok proboszcza parafii greckokatolickiej ks. Kwicz jest też głównym kapelanem ukraińskich sił wojskowo-morskich na Krymie. Pomimo, że jego telefon komórkowy jest włączony, to nie odpowiada – podaje agencja RISU.
Wspólnota greckokatolicka w Sewastopolu, istnieje od ponad 20 lat. Cały czas boryka się jednak z trudnościami stwarzanymi przez przeciwników Kościoła Katolickiego. Po wizycie Ojca Świętego Jana Pawła II na Ukrainie w czerwcu 2001 r. władze miasta przydzieliły grekokatolikom działkę pod cerkiew, jednak do budowy nie doszło z powodu gwałtownych protestów prorosyjskich mieszkańców Sewastopola i prawosławnych patriarchatu moskiewskiego. W międzyczasie przydzielono inną działkę i przygotowano projekt nowej cerkwi. Tymczasowo ks. Kwycz sprawował nabożeństwa w starym budynku przystosowanym na kaplicę.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.