W stolicy Sri Lanki Kolombo chrześcijanie wyszli na ulicę, by zaprotestować przeciw niedawnym atakom na kościoły.
Przypomnijmy, że 12 stycznia w Pitipanie koło Kolombo buddyjskie bojówki sprofanowały dwie chrześcijańskie świątynie i jedno oratorium. Spalono też Biblie, rozbito witraże i wyposażenie świątyni. Policja zatrzymała 24 domniemanych sprawców. 18, w tym pięciu buddyjskim mnichom, postawiono zarzuty. Przymierze Chrześcijan Ewangelicznych informuje też o wielu innych antychrześcijańskich incydentach w tym kraju.
26 stycznia 2 tys. chrześcijan przeszło ulicami Kolombo domagając się od władz skuteczniejszej ochrony wolności religijnej. Protestujący apelowali też do wyznawców innych religii, aby otwarcie wystąpili w obronie wolności sumienia. Sri Lanka jest krajem w większości buddyjskim. Chrześcijanie stanowią 7 proc. mieszkańców.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.