W Berlinie odbędzie się Dziedziniec Narodów. Wejdzie w ramy organizowanego w różnych miastach europejskich z inicjatywy Benedykta XVI i Papieskiej Rady ds. Kultury cyklu spotkań Dziedziniec Pogan, który ma na celu dialog Kościoła katolickiego z niewierzącymi. Berlińskie spotkanie odbędzie się od 26 do 28 listopada.
Motto dialogu w Berlinie brzmi: „Doświadczenie wolności z Bogiem i bez Boga”. Niemiecki episkopat podkreśla, że Berlin, jak żadne inne miasto w Europie, stał się epicentrum politycznych wydarzeń XX wieku, w których człowiek doświadczał wolności lub jej braku. Ale Berlin jest też – czytamy w oświadczeniu – „głęboko zsekularyzowaną metropolią i tradycyjnym dla Niemiec miejscem wojującego ateizmu”. Dlatego „cieszymy się – zaznaczył w rozmowie z prasą abp Robert Zollitsch – że po dziedzińcach we Francji, Włoszech, Hiszpanii i Meksyku inicjatywa ta dotarła do Niemiec. Mamy nadzieję na dobry dialog między wierzącymi a niewierzącymi” – powiedział przewodniczący niemieckiego episkopatu.
Berliński Dziedziniec Narodów rozpocznie się w Czerwonym Ratuszu, a zakończy w Muzeum im. Bodego na tzw. Wyspie Muzeów. Przez trzy dni prowadzone będą dyskusje o humanizmie i wierze, o religii między czcią a bluźnierstwem oraz o roli sztuki w dialogu między wierzącymi i ateistami. Dokładny program zostanie przedstawiony w październiku, ale już teraz informacji można zasięgnąć na specjalnej stronie internetowej www.vorhofdervoelker.de.
Berliński Dziedziniec Narodów organizowany będzie przez niemiecki episkopat i archidiecezję berlińską oraz Papieską Radę ds. Kultury we współpracy z Akademią Katolicką w Berlinie i Fundacją Guardiniego.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.