112. rocznica urodzin kard. Stefana Wyszyńskiego

3 sierpnia przypada 112. rocznica urodzin i 89. rocznica święceń kapłańskich Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego, Prymasa Polski. Obecnie toczy się Jego proces beatyfikacyjny.

W marcu 1946 r. prymas August Hlond powiadomił ks. Wyszyńskiego o nominacji na biskupa lubelskiego. „W pierwszej chwili nie wyobrażałem sobie, że mogę opuścić Włocławek i dopiero co zorganizowane seminarium duchowne – pisał we wspomnieniach. – Prymas Hlond miał na to wszystko jedną odpowiedź: Ojcu Świętemu się nie odmawia!” Dwa lata później został mianowany arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim i warszawskim Prymasem Polski. W liście do ojca pisał: „Jestem przekonany, że przerastają one (obowiązki) i moje zdolności i moje przygotowania. Ale wola Ojca Świętego była tak stanowcza, że nie mogłem opierać się Duchowi Świętemu, który mówi przez głowę widzialną Kościoła. Nie grozi mi Ojcze Drogi, ani próżność, ani duma, ani zarozumiałość, ani wyniosłość. Jestem przytłoczony poczuciem swej małości. Potrzeba mi wiele pomocy modlitwy, by łaski wyjednane uzupełniały braki”.

Nowy Prymas Polski odbył ingres do katedry gnieźnieńskiej 2 lutego 1949 r. 6 lutego objął pasterskie rządy w archidiecezji warszawskiej. Był 86 metropolitą gnieźnieńskim i 12 arcybiskupem Warszawy. Polska wchodziła w okres stalinowski. Prymas uważał, że jedną z najważniejszych i najpilniejszych spraw jest uregulowanie i ustabilizowanie stosunków pomiędzy Kościołem a państwem. „Z diabłem nie można się porozumieć, ale z ludźmi tak” – mawiał. Mimo podpisania porozumienia strona rządowa nie przestrzegała jego postanowień. Konflikt nasilił się w 1951 r. kiedy zniesiono święta kościelne.

Na początku 1952 r. komunistyczny rząd podał do publicznej wiadomości tekst nowej, socjalistyczno-stalinowskiej konstytucji, która miała obowiązywać przez kolejne pół wieku. Nie było wówczas mowy o jakichkolwiek konsultacjach społecznych. Prymas nie pozostał obojętny wobec tego nadużycia. Wspólnie z Episkopatem wystosował do rządu ostry protest. Przeleżał on w zaklejonej kopercie w prezydenckiej kancelarii przez następne 30 lat.

W grudniu 1952 r. Pius XII wyniósł abp. Wyszyńskiego do godność kardynała. Po odbiór kapelusza pojechać jednak nie mógł. Odmówiono mu paszportu. W prasie zaczęła się kampania ośmieszania i szkalowania. W lutym 1953 r. sytuacja jeszcze bardziej się zaogniła. Rada Państwa uchwaliła dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych. W praktyce oznaczało to – jak pisze historyk Peter Raina, że; „władzą najwyższą w hierarchii kościelnej będzie nie papież, lecz rząd polski. I nie biskup będzie kierował działalnością w swojej diecezji lecz prezydium wojewódzkiej Rady Narodowej”. Biskupi odpowiedzieli historycznym memoriałem znanym jako Non possumus (Nie pozwalamy). W końcowym fragmencie tego dokumentu stwierdzili wyraźnie, że w obliczu wielkich krzywd, jakich doznaje Kościół dalsze ustępstwa nie są możliwe. Komuniści odczytali to jako wypowiedzenie wojny.

25 września 1953 roku kard. Wyszyński został aresztowany. Trzy następne lata był przetrzymywany kolejno w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim i Komańczy. W tym ostatnim miejscu napisał tekst „Ślubów Jasnogórskich”. W czasie uwięzienia zrodziła się także idea Wielkiej Nowenny Tysiąclecia, która miała przygotować Polaków do obchodów Milenium Chrztu Polski i była de facto pierwszym ogólnopolskim programem mającym na celu moralno-religijną odnowę narodu. Jego realizacja zaczęła się w 1957 roku.

Kard. Wyszyński wrócił do Warszawy i swoich obowiązków w 1956 roku. W 1966 roku przewodniczył obchodom Milenium Chrztu Polski. Był niekwestionowanym autorytetem moralnym, głową Kościoła w Polsce. Aktywnie uczestniczył w pracach Soboru Watykańskiego II i należał do inicjatorów orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku. W czasie sierpnia 1980 roku wzywał do rozwagi i odpowiedzialności. Pośredniczył również w rozmowach pomiędzy władzami PRL a „Solidarnością”.

Kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Na pogrzeb kardynała w Warszawie 31 maja przybyły dziesiątki tysięcy ludzi.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg