Najmłodsi podopieczni wyznaniowych organizacji charytatywnych - katolickiej Caritas i prawosławnej Eleos, dzieci z Kościoła Chrześcijan Baptystów oraz dzieci uchodźców mieszkających w Białymstoku - uczestniczyły w sobotnim spotkaniu mikołajkowym w tym mieście.
Impreza została zorganizowana w ramach tegorocznego "Wigilijnego dzieła pomocy dzieciom". To ogólnopolska akcja Caritas, Eleos oraz Diakonii (organizacja Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego), podczas której przed świętami Bożego Narodzenia sprzedawane są specjalne świece, a dochód przeznaczony jest na pomoc dzieciom.
W Białymstoku, już po raz siedemnasty, zostało także zorganizowane spotkanie mikołajkowe. Wzięły w nim udział dzieci z najuboższych rodzin z białostockich parafii, ze świetlic środowiskowych i socjoterapeutycznych prowadzonych przez Caritas i Eleos, a także dzieci uchodźców, którymi opiekuje się Caritas oraz dzieci z Kościoła Chrześcijan Baptystów.
Spotkanie odbyło się na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Białymstoku. Dzieci obejrzały przedstawienie "Opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi", przygotowane przez studentów tej uczelni. Jak powiedziała PAP Bogumiła Maleszewska-Oksztol z Caritas Archidiecezji Białostockiej, dzieci brały udział w spektaklu, odpowiadały na pytania, odgadywały zagadki. Spotkały się także z Mikołajem, który wręczył im paczki.
W sobotnim spotkaniu wzięło udział ok. 200 dzieci. Podobne spotkanie, dla ok. 150 dzieci, odbędzie się także w niedzielę.
Maleszewska-Oksztol uważa, że takie mikołajkowe spotkania są "okazją do integracji dzieci z różnych środowisk i szerzenia idei ekumenizmu".
W województwie podlaskim, w ramach akcji "Wigilijne dzieło pomocy dzieciom 2012", Caritas przygotowała do sprzedaży 29 tys. świec, Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia "Eleos" 4 tys., a Diakonia ok. 100. Dochód z ich sprzedaży ma być przeznaczony przede wszystkim na posiłki dla dzieci, zorganizowanie podopiecznym letnich i zimowych wyjazdów, czy sfinansowanie wyprawek szkolnych.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.