Konsolidacja różnych nurtów syryjskiej opozycji to krok w dobrym kierunku – uważa nuncjusz apostolski w Damaszku abp Mario Zenari.
Jeśli przeciwnicy prezydenta Assada będą mówić jednym głosem, być może łatwiej będzie można nawiązać dialog z rządem – przypuszcza watykański dyplomata.
Do porozumienia opozycji doszło podczas konferencji w Katarze. Powstała w ten sposób szeroka koalicja, do której włączona została również Narodowa Rada Syryjska, która do tej pory reprezentowała rebeliantów za granicą. Co ciekawe, na czele tego ostatniego gremium stanął Georges Sabra, który jest chrześcijaninem i byłym komunistą. Zdaniem nuncjusza trudno powiedzieć, co może oznaczać ten wybór. Faktem jednak pozostaje, że chrześcijanie wciąż są postrzegani w Syrii jako element sprzyjającym pojednaniu – podkreśla abp Zenari.
„Muszę przyznać, że chrześcijan traktuje się w Syrii z szacunkiem i uznaniem – powiedział Radiu Watykańskiemu papieski dyplomata. – Myślę, że to właśnie oni mogą stanowić formę pomostu. I jest to ważniejsze niż wszelka inna pomoc, niż dary. Ważna jest sama nasza obecność oraz wartości powszechnego braterstwa, pojednania, unikania przemocy, które chrześcijanie starają się szerzyć. Jest to znak, który się liczy, który jest widoczny”.
Włoskie media przytaczają fragmenty wywiadu 70-letniego Johna Prevosta.
Narody, nawet te najmniejsze i najsłabsze muszą być szanowane.
Rodzina w naszych czasach potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek wsparcia, promocji, zachęty.
Wezwał ich do budowania świata, w którym władza poddana jest sumieniu.
„Nie możemy już sobie pozwolić na stawianie oporu Królestwu Bożemu".
Papież do uczestników XVII Międzynarodowego Kongresu Teologii Moralnej.