Libańskie media wciąż jeszcze żyją wizytą Benedykta XVI. Główny dziennik francuskojęzyczny L’Orient Le Jour podkreśla, że potrzeba było wizyty i mądrych słów Papieża, aby Libańczycy ponownie odkryli swą tożsamość.
Ta na nowo odkryta prawda o Libanie jest przede wszystkim wyzwaniem dla liderów politycznych. „Odtąd nie mają już wymówki. Dobrze wiedzą, co jest ich zadaniem” – czytamy w L’Oreint Le Jour.
Libańczycy są dumni z udanego przebiegu wizyty. Gościa z Watykanu entuzjastycznie witali zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie. „Papież sam mógł się przekonać, że w odróżnieniu od innych krajów arabskich, Liban ustrzegł się ekstremizmów, które zrodziły się na fali arabskiej wiosny” – czytamy w innym z dzienników.
W szczegółowej analizie papieskich słów Benedykta XVI nie zabrakło jednak słów krytyki. Niektórym Libańczykom zabrakło radykalnych deklaracji w obronie Palestyńczyków. Podkreślono jednak, że Watykan i Liban zgodnie starają się zapobiec eskalacji konfliktu między Izraelem i Iranem. Sprowokowałoby to bowiem Hezbollah do ataków na państwo izraelskie, które na pewno podjęłoby działania odwetowe.
Pełne zadowolenie z papieskiej pielgrzymki wyrażają natomiast środowiska kościelne. Czterej rezydujący w Libanie patriarchowie zapewniają o tym w specjalnym oświadczeniu. Podkreślają, że Papieżowi udało się uniknąć kwestii politycznych. Przekazał jednak Libańczykom jasne wskazania etyczne.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.