Zachęcam, by te ważne zawody sportowe były przeżywane jako wyraz najszlachetniejszych dążeń i działań ludzkich, w duchu pokoju i szczerej radości – napisał Benedykt XVI w telegramie przesłanym 6 czerwca na ręce abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski przed rozpoczynającymi się jutro Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej.
Papież zapewnia o swojej modlitwie w intencji zawodników, kibiców i organizatorów EURO 2012. Wyraża też uznanie dla przygotowań duszpasterskich – planowanych spotkań katechetycznych, modlitewnych i liturgicznych.
To wydarzenie sportowe angażuje nie tylko organizatorów, zawodników i kibiców, ale – na różne sposoby i w różnorakich wymiarach życia – całe społeczeństwo – czytamy w papieskim telegramie. – Również Kościół nie pozostaje obojętny na to wydarzenie, a zwłaszcza na duchowe potrzeby tych, którzy biorą w nim udział.
Cytując bł. Jana Pawła II Papież podkreśla, że w sporcie ukryty jest potencjał decydujący o integralnym rozwoju człowieka oraz o budowie bardziej ludzkiego społeczeństwa. «Poczucie braterstwa, wielkoduszność, uczciwość i szacunek dla ciała – stanowiące z pewnością niezbędne cnoty każdego dobrego sportowca – przyczyniają się do budowy społeczeństwa, gdzie miejsce antagonizmów zajmuje sportowa rywalizacja, gdzie wyżej ceni się spotkanie niż konflikt, uczciwe współzawodnictwo niż zawzięta konfrontację. Tak pojmowany sport nie jest celem, ale środkiem: może stać się czynnikiem współtworzącym cywilizację i służącym prawdziwej rozrywce, pobudzającym ludzi, by ujawniali swe najlepsze strony, a unikali wszystkiego, co może zagrażać lub wyrządzać poważne szkody im samym lub innym» – napisał Benedykt XVI w telegramie z okazji EURO 2012.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.