W Syrii mimo wysiłków mediacyjnych Ligi Arabskiej nadal leje się krew.
Mówi się już o ponad 5 tys. ofiar śmiertelnych od czasu rozpoczęcia rewolty. Wczoraj znalazł się wśród nich prawosławny ksiądz Basilious Nassar. Został zabity, na przedmieściach Hamy, jednego z głównych ośrodków zbrojnej opozycji, gdy śpieszył z pomocą rannemu.
„Ten pierwszy przypadek użycia przemocy wobec osoby duchownej winien być ostrzeżeniem dla społeczności międzynarodowej” – powiedział o. Paolo Dall’Oglio SJ. Włoski jezuita kieruje w Syrii znanym klasztorem Mar Musa, który założył celem prowadzenia dialogu międzyreligijnego i modlitwy w tej intencji.
Wiadomość o śmierci prawosławnego kapłana dotarła krótko po innej, dotyczącej zamordowania przez, jak określono, „grupę terrorystów”, sekretarza generalnego syryjskiego Czerwonego Półksiężyca Abdulrazaqa Jbeiro. Organizacja ta, będąca w krajach muzułmańskich odpowiednikiem Czerwonego Krzyża, poinformowała, że nie jest to pierwszy przypadek użycia przemocy wobec jej przedstawicieli. Jednego z wolontariuszy zraniono przed trzema miesiącami, strzelając do niego z broni palnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.
Nie w zgiełku, „ale w ciszy oczekiwania przenikniętego miłością”.
Sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo - powiedział Ojciec Święty.