25 listopada papież Franciszek uda się z wizytą do Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Warto pamiętać, że papieże byli promotorami projekt europejskiej jedności.
Kontynent europejski - rozumiany jak wspólna "Christianitas" był przedmiotem zainteresowania papieży już od wczesnego średniowiecza. Chrześcijaństwo łacińskie tworzyło jedną zorganizowaną zbiorowość, która przyniosła jedność kulturową dużej części kontynentu. W okresie średniowiecza nie funkcjonowało jeszcze pojęcie Europy, ale "christianitas", stopniowo wypełniające jej geograficzne granice. Cesarstwo Karola Wielkiego, a potem Ottonów były próbami nadania jedności politycznej tej formacji kulturowej.
Warto przypomnieć, że pojęcie "Europy" zawdzięczamy papiestwu. Zasługa ta przysługuje znanemu włoskiemu humaniście, Eneaszowi Sylwiuszowi Piccolominiemu, który pod koniec życia został papieżem jako Pius II. To on w XVI w. jako pierwszy używa pojęcia Europy jako wspólnoty cementowanej określonymi wartościami - wymagającej obrony wobec zagrożenia ze strony Imperium Otomańskiego.
W okresie oświecenia, miejsce uniwersalizmu chrześcijańskiego zajmuje europejski uniwersalizm elit intelektualnych. Łączy je przekonanie o jedności natury ludzkiej i rozumu. Przeciwstawiając intelekt wierze religijnej, czołowi intelektualiści oświecenia przejmują jednak od chrześcijaństwa koncepcję osoby ludzkiej i niezbywalnych praw człowieka. Głoszą to jednak jako swoją zdobycz.
Papiestwo na rzecz pokoju - źródła integracji europejskiej
Po okresie nacjonalizmów królujących w drugiej połowie XIX wieku i pierwszej XX, Europa na nowo odkrywa ideę jedności - jako jedynego możliwego źródła pokoju. Kościół z uwagą towarzyszy temu procesowi. Przełomowe znaczenie miał wiek XX, który odznaczył się szczególnym zaangażowaniem papieży w poparcie idei zjednoczonej Europy. Wobec dramatycznych konfliktów kontynentalnych XX stulecia papieże kierowali liczne apele: Benedykt XV: "Zachętę do rządzących narodami będącymi w stanie wojny" z 1 lipca 1917 r., a Pius XII swe wystąpienia w obronie pokoju i jedności Europy podczas II wojny światowej.
W okresie powojennym Stolica Apostolska z uwagą śledziła i wspierała proces integracji europejskiej, zapoczątkowany przez takich mężów stanu, a zarazem polityków chrześcijańskich, jak Konrad Adenauer (Niemcy), Robert Schuman (Francja) czy Alcide de Gasperi (Włochy).
W 1964 r. Paweł VI ogłosił św. Benedykta patronem Europy. Papież ten wielokrotnie wyrażał poparcie dla tworzenia wspólnej Europy, a nuncjuszowi w Brukseli, oprócz kontaktów z władzami Belgii, powierzył współpracę z instytucjami europejskimi.
W 1973 r. Stolica Apostolska przystąpiła do KBWE (obecnie OBWE), licząc, że organizacja ta, choć tworzona z inicjatywy państw Układu Warszawskiego, przyczyni się do przekraczania murów dzielących Europę.
Nowa linia papieża z Krakowa
W 1978 r. - kiedy Karol Wojtyła został biskupem Rzymu - Europa składała się z dwóch wrogich światów rozdzielonych żelazną kurtyną. W świadomości zachodniej jej części - pojęcie Europy ograniczone było do linii Łaby, za którą znajdował się budzący grozę i nieokreślony „Wschód”.
Polak na tronie papieskim postanowił złamać ten stereotyp. Wyraźnie dał to do zrozumienia podczas pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 r. „Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten Papież-Polak, Papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu” – mówił w Gnieźnie w proroczych słowach u grobu św. Wojciecha, którego później nazwał patronem odbudowy jedności europejskiej.
Mówiąc to zakwestionował dotychczasową ost-politik Watykanu, sankcjonującą podział Europy i prowadzącą dialog z reżimami na Wschodzie, żywiąc złudną nadzieję, że "poluzują" one nieco wierzącym. Linia Jana Pawła II była odmienna. Od razu ukazał dalekosiężny cel: wyzwolenie duchowe zniewolonych narodów słowiańskich, co zaowocowało późniejszą reintegracją kontynentu. Jego wkład polegał m. in. na przyznaniu znaczenia nie tylko państwom (co było obecne w myśli zachodnioeuropejskiej) ale w pierwszym rzędzie narodom tworzącym Europę. Przy każdej okazji podkreślał, że Europa składa się z narodów, które mają prawo do wolności i swą własną tożsamość.
Wysiłki Jana Pawła II na rzecz odbudowania jedności Europy nie ograniczały się do terenu kościelnego. 20 maja 1985 r. złożył wizytę w siedzibie EWG w Brukseli. Choć nikt z polityków nie ośmielał się wówczas kwestionować porządku jałtańskiego, papież mówił tam wyraźnie, że Europejczycy nie powinni pogodzić się z tym podziałem.
Przemawiając w 1988 r. w Parlamencie Europejskim, kiedy nic jeszcze nie wskazywało na możliwość upadku muru berlińskiego, występował jako prekursor przyjęcia do wspólnot europejskich nowych członków z Europy Środkowo-Wschodniej. Jego słowa brzmiały dosadnie. Mówił konkretnie: "Pragnieniem moim jako najwyższego pasterza Kościoła powszechnego, który pochodzi ze wschodniej Europy i zna aspiracje ludów słowiańskich, tego drugiego «płuca» naszej wspólnej europejskiej ojczyzny, jest to, by Europa suwerenna i wyposażona w wolne instytucje rozszerzyła się kiedyś aż do granic, jakie wyznacza jej geografia, a bardziej jeszcze historia. Jakże miałbym tego nie pragnąć, skoro inspirowana wiarą chrześcijańską kultura tak głęboko naznaczyła dzieje wszystkich ludów naszej Europy, ludów greckich i łacińskich, germańskich i słowiańskich, mimo wszelkich dziejowych tragedii, ponad systemami społecznymi i ideologiami?".
O wadze, jaką Jan Paweł II przywiązywał do dialogu z instytucjami europejskimi, świadczy także fakt, że w 1990 r. ustanowił odrębnego przedstawiciela przy Wspólnotach Europejskich. Odtąd Bruksela jest jedynym miastem, w którym działa dwóch nuncjuszy apostolskich.
Warto przypomnieć, że Jan Paweł II wypowiadał się ponad 700 razy (w formie przemówień bądź dokumentów) na temat Unii Europejskiej oraz wartości jakie w niej winny obowiązywać i kształtu w jaki winna się ona przyoblec w przyszłości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.